fot. X²O Badkamers Trofee / Belga

Ruszył Puchar Świata, wystartował Telenet Superprestige – do dopełnienia sezonu przełajowego na najwyższym poziomie pozostał więc tylko X²O Badkamers Trofee, który rozpocznie się dziś kultowym Koppenbergcross.

Na czym polega X²O Badkamers Trofee?

Historia cyklu X²O Badkamers Trofee sięga 1987 roku – jest on jedną z części „przełajowej triady”, na którą składają się też Puchar Świata i Telenet Superprestige. Od wspomnianych serii odróżnia ich jednak to, że kolarze i kolarki rywalizują na czas – jak w przypadku etapowych wyścigów szosowych – a nie na punkty.

Czasy zawodników w ośmiu wyścigach są sumowane – zwycięża ten, którego suma będzie najmniejsza. Dodatkowo, w każdej odsłonie X²O Badkamers Trofee na linii mety po zakończeniu pierwszej rundy zawodnicy i zawodniczki walczą na lotnym finiszu, gdzie pierwsza trójka zdobywa sekundy bonifikaty (15, 10, 5). Maksymalnie w jednym wyścigu można stracić 5 minut – tyle samo straty otrzymuje kolarz lub kolarka, która opuści którąś z rund.

Pula nagród zarówno w elicie mężczyzn, jak i kobiet, wynosi po 70 tysięcy euro. Najbardziej charakterystyczne są jednak nagrody rzeczowe – niektóre, jak na przykład kostka brukowa za zwycięstwo w Koppenbergcross czy biret za triumf w „uniwersyteckim przełaju” w Brukseli, są indywidualnie zapewniane przez organizatorów.

Odkąd firma X²O Badkamers zaczęła być sponsorem tytularnym cyklu, jego znakiem rozpoznawczym stały się ogromne kaczki do kąpieli. Są one rozdawane na podium pojedynczych rund, ale i całej serii – dodatkowo, wielkie, dmuchane kaczki towarzyszą wszystkim imprezą, nadzorując rywalizację z wysokości.

W ubiegłym roku największe kaczki powędrowały do ekipy Baloise Trek Lions – w cyklu triumfowali Toon Aerts i Lucinda Brand.

fot. Baloise Trek Lions
Mityczny Koppenbergcross na start

Tegoroczną odsłonę cyklu X²O Badkamers Trofee zainauguruje słynny Koppenbergcross, rozgrywany od 1988 roku. Jak sama nazwa wskazuje, najważniejszym fragmentem wymagającej fizycznie rundy jest brukowana część podjazdu pod Koppenberg – znamy ją między innymi z Ronde van Vlaanderen. Podobnie jak w przypadku szosy, w przełajach trasa wyścigu również jest kultowa. Jak mówił Eli Iserbyt – zwycięzca ostatnich trzech edycji Koppenbergcross – w komunikacie prasowym opublikowanym przez organizatorów: każdy kolarz chce wygrać ten wyścig przynajmniej raz w życiu. W ubiegłym roku w wyścigu kobiet triumfowała natomiast mistrzyni USA – Clara Honsinger.

Na liście zwycięzców i zwyciężczyń Koppenbergcross widnieją nazwiska znakomitych kolarzy i kolarek przełajowych, w tym: Mathieu van der Poel, Wout van Aert, Sven Nys, Bart Wellens, Marianne Vos czy Daphny van den Brand. Kto tym razem okaże się najlepszy?

W Koppenbergcross będziemy mogli zobaczyć gwiazdorską obsadę, choć oczywiście nie będzie ona tak dobra, jak w przypadku zawodów z cyklu Pucharu Świata. Na starcie stanie wspomniany już Eli Iserbyt (Pauwels Sauzen-Bingoal) – który prezentuje najlepszą formę ze wszystkich zawodników z czołówki, a na Koppenbergu czuje się jak ryba w wodzie. Należy zwrócić też uwagę na Michaela Vanthourenhouta (Pauwels Sauzen-Bingoal), Toona Vandeboscha (Alpecin-Deceuninck) oraz dobrze czującego się tu Larsa van der Haara (Baloise Trek Lions), dla którego – jeśli nie sięgnie po zwycięstwo w mistrzostwach Europy – będzie to ostatni start w koszulce z gwiazdami. Zaskoczyć mogą też tacy kolarze, jak: Thibau Nys (Baloise Trek Lions) czy wracający po kontuzji Corne van Kessel (Tormans Cyclo Cross Team).

W wyścigu zabraknie natomiast Laurensa Sweecka (Crelan-Fristads) – zwycięzcy ostatniej odsłony Pucharu Świata – który szykuje się do nadchodzących mistrzostw Europy. Trzeba jednak zaznaczyć, że trasa Koppenbergcross nie jest stworzona pod Belga – w elicie jego najlepszym wynikiem było 6. miejsce.

Na liście startowej kobiet również nie znajdziemy kilku czołowych nazwisk – Koppenbergcross odpuściły między innymi: mistrzyni świata – Marianne Vos (Team Jumbo-Visma), Blanka Vas (Team SD Worx) czy wracająca do pełni sił Lucinda Brand (Baloise Trek Lions). Mimo tego, możemy spodziewać się emocjonującej walki o zwycięstwo, a to wszystko za sprawą obecności na starcie takich kolarek, jak: Fem van Empel (Pauwels Sauzen-Bingoal) – zwyciężczyni czterech zawodów z cyklu Pucharu Świata, młodych Puck Pieterse (Alpecin-Deceuninck) i Shirin van Anrooij (Baloise Trek Lions), a także: Denise Betsema (Pauwels Sauzen-Bingoal), Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck), Annemarie Worst (777) czy Clara Honsinger (EF Education-TIBCO-SVB).

Na osobny akapit zasługuje też Pauline Ferrand-Prevot, która w barwach INEOS Grenadiers wróci do ścigania w przełajach po prawie 3 latach przerwy. Niesamowita Francuzka zdobywała tytuły mistrzyni świata w wielu kolarskich dyscyplinach, w tym w kolarstwie przełajowym. Ze względu na jej stałą, znakomitą dyspozycję, można spodziewać się, że już dziś włączy się do walki o najwyższe lokaty.

Pełne listy startowe

Wyścigi elity w ramach Koppenbergcross (C1) będą transmitowane 1 listopada od 13.40 (kobiety) i 14.55 (mężczyźni) na antenie Eurosportu 1 i w internecie.

Zapraszamy do lektury naszego przewodnika przełajowego po sezonie 2022/23.

Poprzedni artykułWspominamy tych, którzy ścigają się już w niebiańskim peletonie
Następny artykułAlejandro Valverde o Evenepoelu: „Jeśli tak dalej pójdzie, to będzie lepszy ode mnie”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments