fot. UAE Team Emirates

Drugi etap luksemburskiej etapówki zakończył się zwycięstwem Matteo Trentina. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej obronił Valentin Madouas.

Dzisiejsze zmagania kolarzy w ramach 82. Skoda Tour Luxembourg miały być najprawdopodobniej najprostszymi na przestrzeni całego wyścigu. Po trasie znalazły się co prawda trzy górskie premie – Côte de Altrier (2 km; 5,9%), Côte de Steinsel (1,4 km’ 8,9%) i Col de l’Europe (1,5 km; 7,5%), jednak najważniejszym podjazdem dnia był Poteau de Kayl (900 m; 7,6%), z którego szczytu do mety pozostawały zaledwie 4 kilometry.

Etap zaczął się całkiem klasycznie – do przodu ruszyła trzyosobowa ucieczka w składzie Joel Nicolau (Caja Rural – Seguros RGA), Morten Hulgaard (Uno-X Pro Cycling Team) oraz James Fouché (Bolton Equities Black Spoke Pro Cycling). Pierwszy z wymienionych skupił się na walce o punkty na górskich premiach.

Jeszcze w pierwszej części trasy ucieczka rozrosła się do ośmioosobowego składu, a do czoła dołączyli Justin Wolf (Leopard Pro Cycling), Asier Etxeberria (Euskaltel – Euskadi), Tom Wirtgen (Bingoal Pauwels Sauces WB), Cyril Barthe (B&B Hotels – KTM) oraz najwyżej sklasyfikowany z uciekinierów, tracący jedynie 18 sekund w klasyfikacji generalnej Bastien Tronchon (AG2R Citroën Team).

25km przed metą ucieczka utrzymywała około minuty przewagi nad peletonem, ale współpraca nie układała się idealnie – zamiast niej oglądaliśmy skoki mające na celu raczej pokazanie się w telewizji aniżeli dojechanie do mety. Ciężko bowiem było wierzyć, że Tom Wirtgen i kończący karierę w wieku zaledwie 24 lat Morten Hulgaard utrzymają tak małą przewagę nad peletonem, w którym kontrolę sprawowała ekipa lidera, czyli Groupama-FDJ, okazyjnie wspierana przez zawodników UAE Team Emirates i Quick-Step Alpha Vinyl Team.

18km przed metą do dwójki dołączyła część uprzednich uciekinierów, ale główna grupa trafiła już tylko 32 sekundy. Bardzo mocne zmiany na czele pogoni dawali Tim Declercq i stażysta ekipy z Bliskiego Wschodu, reprezentant gospodarzy Arthur Kluckers. Ostatecznie bardzo liczny, przeszło 100-osobowy peleton złapał uciekinierów na 7,5km przed metą.

Na ostatnim podjeździe, na około 5km przed planowanym zakończeniem w Junglinster, do przodu skoczyli Dorian Godon (AG2R Citroën Team) i Luc Wirtgen (Bingoal Pauwels Sauces WB). Luksemburczyk szybko strzelił, zaś samotny Francuz wypracował sobie jedynie minimalną przewagę nad rywalami. Doszło jednak do solidnego naciągnięcia się peletonu, a sprinterskie pociągi rozsypały się w drobny mak.

Na krętym wjeździe do miasta Dorian Godon utrzymywał około 5 sekund nad pogonią i skapitulował dopiero na 1300 metrów przed metą. Wówczas świetnie zorganizowali się zawodnicy UAE Team Emirates, m.in. jedyny Polak w wyścigu – Rafał Majka. Ich praca przyniosła skutek – chaotyczny finisz wygrał Matteo Trentin, który o włos wyprzedził Floriana Sénéchala i Davide Balleriniego (obaj Quick-Step Alpha Vinyl Team).

Wyniki 2. etapu Skoda Tour Luxembourg 2022:

Poprzedni artykułPrzegląd wiadomości z kobiecego okienka transferowego
Następny artykułGiro della Toscana 2022: Marc Hirschi wygrywa finisz z 5-osobowej grupy
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments