fot. UAE Team Emirates

Zwycięzcą 94. edycji Giro della Toscana – Memorial Alfredo Martini został Marc Hirschi. Podium włoskiej jednodniówki w wyniku finiszu z 5-osobowej grupy uzupełnili Lorenzo Rota oraz Daniel Felipe Martínez.

Gospodarzem tak startu, jak i mety liczącego prawie 200km wyścigu było miasto Pontedera. Kluczowe zdarzenia miały się jednak wydarzyć nieopodal tej położonej prawie na poziomie morza miejscowości, na pokonywanym dwukrotnie podjeździe pod Monte Serra (11,1km; 7%). Ze szczytu do mety pozostawało 11km zjazdu i 20km płaskiego dojazdu.

fot. Procyclingstats

Po starcie do przodu ruszyli Simone Ravanelli (Drone Hopper – Androni Giocattoli), Mirco Maestri (EOLO-Kometa), Cristián Rodríguez (TotalEnergies), Daan Hoeks (Mg.K Vis-Color for Peace-VPM), Andrea Guerra oraz Edoardo Faresin (obaj Zalf Euromobil Fior). Harcownicy szybko zyskali wielominutową przewagę.

fot. Procyclingstats

Podczas pierwszego podjazdu pod Monte Serra (11,1km; 7%) do przodu ruszył Cristián Rodríguez i Hiszpan zdecydowanie zdystansował swoich dotychczasowych współuciekinierów. 75km przed metą do kolarza TotalEnergies dołączyli obecni już wcześniej w odjeździe Edoardo Faresin, Andrea Guerra, Simone Ravanelli i Mirco Maestri, a także Gorka Izagirre (Movistar Team), Andrii Ponomar (Drone Hopper – Androni Giocattoli) i Javier Romo (Astana Qazaqstan Team).

U podnóża drugiego podjazdu pod Monte Serra kolarze Intermarché Wanty Gobert praktycznie skasowali odjazd, na czele najdłużej utrzymywał się jadący w trykocie mistrza Ukrainy Andrii Ponomar. Za jego plecami doszło jednak do ogromnej selekcji – peleton liczył jedynie około 20 kolarzy.

Gdy złapano zawodnika Drone Hopper – Androni Giocattoli to do przodu momentalnie ruszyła szóstka kolarzy – byli to Esteban Chaves (EF Education-EasyPost), Daniel Martínez (INEOS Grenadiers), Einer Rubio (Movistar Team), Natnael Tesfatsion (Drone Hopper), Lorenzo Rota (Intermarché – Wanty – Gobert) oraz Marc Hirschi (UAE Team Emirates).

Bardzo blisko utrzymania się w grupie był mistrz Włoch Filippo Zana (Bardiani-CSF-Faizanè), ale nie udało mu się to i musiał liczyć na to, że dołączy do czołówki już na zjazdach. Z przodu bardzo długo bez zmian jechał Esteban Chaves, ale taktyka Kolumbijczyka nie przyniosła mu specjalnej korzyści. Gdy na 1800 metrów przed szczytem Monte Serra przyspieszył jego rodak Daniel Martínez to kolarzowi EF wyraźnie brakowało mocy by pogonić za swoim rywalem.

Zawodnik INEOS Grenadiers na szczycie zameldował się 17 sekund przed 4-osobową pogonią w składzie Esteban Chaves, Einer Rubio, Lorenzo Rota i Marc Hirschi. Do mety pozostawało 30km, w tym pierwsze 11km to były bardzo kręte i techniczne zjazdy. Te najlepiej wykorzystał uciekający Daniel Felipe Martínez – wjeżdżając na ostatnie kilkanaście kilometrów płaskiego terenu miał już przeszło 30 sekund przewagi nad grupą pościgową.

Finał nie był dla kolumbijskiego uciekiniera zbyt korzystny i szybko tracił ze swojego zapasu. 10km przed metą miał już tylko 12 sekund nad pogonią. Ta złapała kolarza INEOS Grenadiers na ostatnich 5km. Zagadką pozostawało tylko co działo się za plecami na nowo połączonej piątki kolarzy – kamery nie pokazywały nam straty kolejnych zawodników.

3km przed metą zaczęło się wielkie czarowanie między kolarzami walczącymi o zwycięstwo – zdecydowanie najszybsi w grupie zdawali się być Marc Hirschi i Lorenzo Rota, zaś trójka Kolumbijczyków musiała coś wykombinować by ograć Szwajcara i Włocha. Finisz z pierwszej pozycji zaczął zawodnik Intermache, ale rywal z UAE Team Emirates wyszedł mu z koła i to właśnie Marc Hirschi został zwycięzcą włoskiej jednodniówki kategorii 1.1.

Wyniki 94. Giro della Toscana – Memorial Alfredo Martini:

Poprzedni artykułSkoda Tour Luxembourg 2022: Matteo Trentin wygrywa po chaotycznym finiszu
Następny artykułOkolo Slovenska 2022: Ethan Vernon po raz drugi
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments