fot. INEOS Grenadiers

Egan Bernal wystąpi w ostatnim monumencie sezonu – tak przynajmniej twierdzi Ciro Sconamiglio – dziennikarz La Gazzetta dello Sport.

W ubiegłym tygodniu Kolumbijczyk wystąpił w końcu w Tour of Denmark, inaugurując tym samym starty po kontuzji której doznał w styczniu. Niestety, zgodnie z tym, czego można było się spodziewać po tak długiej absencji, nie był zbytnio widoczny – no może poza momentami, gdy pracował na czele peletonu. Ostatecznie nawet nie udało mu się ukończyć tych zawodów. Na 28 kilometrów przed metą ostatniego etapu zszedł z trasy – zresztą nie on jeden, bo na podobny krok zdecydowali się m.in. Michał Kwiatkowski, Quinn Simmons i czwórka kolarzy Mazowsze Serce Polski.

Według Ciro Sconamiglio, najbliższe dni będą dla niego bardzo intensywne. Kolumbijczyk planuje starty w Deutschland Tour (24-28 sierpnia), Giro della Toscana (14 września), Coppa Sabatini (15 września), CRO Race (27 września-2 października) oraz Il Lombardia (8 października). To zapowiada, że najbliższe tygodnie będą dla niego bardzo intensywne, ale on raczej na to nie narzeka – w końcu czekał na to wiele miesięcy.

Poprzedni artykułTour de l’Avenir 2022: Gloag z etapem i koszulką lidera
Następny artykułWout Van Aert: „Marco Haller mnie zaskoczył”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments