fot. Movistar Team

Antonio Pedrero (Movistar Team) wygrał ostatni etap Tour de l’Ain po długiej, ponad 50-kilometrowej akcji. W klasyfikacji generalnej triumfował Guillaume Martin (Cofidis).

Tegoroczna edycja Tour de l’Ain zakończyła się górzystym, dynamicznym etapem z Plateau d’Hauteville do Lelex Monts-Jura. Trasa mierzyła niespełna 130 kilometrów i ulokowano na niej wiele podjazdów, w tym kategoryzowane: Col de Cuvillat (3,3 km; 7,3%), Côte de Giron (3,7 km; 6,7%) i Col de Menthieres (9,1 km; 6,4%), pokonywane dwukrotnie.

Liderem po dwóch etapach był Guillaume Martin (Cofidis).

Po długiej walce o zabranie się w odjazd, udało się to czwórce kolarzy. Ucieczkę uformowali: Sylvain Moniquet (Lotto Soudal), Andrea Piccolo (EF Education-EasyPost), Antonio Pedrero (Movistar Team) i Julian Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl), plasujący się na dziewiątej pozycji w klasyfikacji generalnej. Uciekinierzy wypracowali sobie około dwie minuty przewagi nad peletonem, w którym tempo dyktowali kolarze Cofidisu. Między odjazdem a główną grupą jechała kilkuosobowa grupa pościgowa, w której znaleźli się: Cristian Rodriguez (TotalEnergies), Harm Vanhoucke (Lotto Soudal) i Elie Gesbert (Team Arkea Samsic).

Z czasem przewaga czołówki zaczęła wzrastać i na 65 kilometrów do mety, gdy w ucieczce jechało już tylko trzech zawodników, wynosiła ona cztery minuty. Na pierwszej wspinaczce pod Col de Menthieres, z odjazdu odpadł Sylvain Moniquet, a niedługo później tempa Antonio Pedrero nie wytrzymał mistrz świata, Julian Alaphilippe. Hiszpan z Movistar Team rozpoczął szarżę, jednak zbliżając się do szczytu, jego przewaga nad peletonem malała.

Tymczasem w pogoń za czołówką udał się Cristian Rodriguez, który doścignął Juliana Alaphilippe’a po zjeździe z Col de Menthieres. Przewaga Pedrero ponownie wzrosła wtedy do czterech minut, co zmusiło zawodników Trek-Segafredo do przejęcia kontroli w głównej grupie. Dzięki pracy kolegów Mattiasa Skjelmose Jensena, zajmującego drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, mocno okrojony peleton zbliżył się do uciekającego Hiszpana.

Na 26 kilometrów do mety, z grupy faworytów przyspieszył George Bennett (UAE Team Emirates), który liczył na odrobienie czasu po defekcie w kluczowym momencie wczorajszego etapu. Nowozelandczyk nadrabiał kolejne sekundy nad największymi rywalami, którzy nie zamierzali ze sobą współpracować. Grupa faworytów na zmianę dzieliła się i zbliżała, na czym korzystali uciekinierzy.

Po kilku kilometrach, gdy przed peletonikiem utrzymywali się tylko Antonio Pedrero i George Bennett, na przeskok do Nowozelandczyka zdecydował się Jaakko Hanninen (AG2R Citroen Team), któremu udało się zgubić rywali na zjeździe. Fin dołączył do George’a Bennetta, ale, ze względu na małą stratę, jego akcja została zlikwidowana około 10 kilometrów przed metą, gdy Antonio Pedrero miał dwie minuty przewagi.

Około 8 kilometrów przed metą, z grupki faworytów ponownie zaatakował George Bennett, na którego kole jechał Harry Sweeny (Lotto Soudal). Duet nie zdołał jednak dogonić Antonio Pedrero, który jako pierwszy przeciął linię mety ostatniego etapu Tour de l’Ain.

Podium uzupełnili Harry Sweeny i George Bennett, kończąc zmagania około 20 sekund przed kilkuosobową grupką faworytów, w której jechali: Guillaume Martin, Mattias Skjelmose Jensen, Rudy Molard czy Jaakko Haanninen.

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej obronił Guillaume Martin.

Wyniki trzeciego etapu Tour de l’Ain 2022:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułArctic Race of Norway 2022: Axel Zingle zdecydowanie najmocniejszy w deszczowym finiszu
Następny artykułTour of Scandinavia 2022: Hat trick Marianne Vos!
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments