fot. Alpecin-Fenix

Ekipa Patricka Lefevere’a dostanie w przyszłym sezonie potężny zastrzyk świeżej krwi. W jej składzie na przyszły sezon znajdą się m.in. Tim Merlier, Jan Hirt oraz Casper Pedersen.

Najmniej zaskakujący jest transfer pierwszego z wymienionych. Już kilka miesięcy temu Patrick Lefevere otwarcie zapowiadał chęć ściągnięcia belgijskiego sprintera, a wszystkie tropy prowadziły właśnie do Merliera. Można się spodziewać, że Belg zastąpi Marka Cavendisha, którego pozycja w zespole, mimo wciąż nie najgorszej formy, zdaje się słabnąć. Wobec oficjalnego potwierdzenia tego transferu, można się spodziewać, że szanse na odejście Manxmana po sezonie drastycznie wzrastają.

– Cieszę się, że teraz mamy w naszym zespole obie koszulki mistrza Belgii w kolarstwie szosowym – mówi po transferze Lefevere. Zwraca w ten sposób uwagę na to, że przez pierwsze sześć miesięcy 2023 roku w jego ekipie będzie jeździł zarówno mistrz tego kraju ze startu wspólnego (Merlier) i w jeździe indywidualnej na czas (Remco Evenepoel).

Powrót do domu

Solidnie wygląda również transfer Jana Hirta. Czech ma za sobą sezon życia – głównie za sprawą jednego wyścigu – Giro d’Italia. Przypomnijmy, we Włoszech – kraju dla niego wyjątkowym (dlaczego? Sprawdźcie TUTAJ) zajął 6. miejsce w klasyfikacji generalnej i wygrał jeden z etapów.

Wielu polskich kibiców kojarzy go zapewne z pobytu w CCC Sprandi Polkowice i CCC Team, jednak zanim trafił do polskiego zespołu, jeździł najpierw w kontynentalnej ekipie Leopard – Trek, a później, przez rok w czeskim Ettixie. Ten drugi przez jakiś czas pełnił funkcję czegoś w rodzaju młodzieżówki… ekipy Patricka Lefevere’a. W 2014 obok Hirta jeździli w nim m.in Nick Schulz, bracia Hoelgaardowie i Łukasz Wiśniowski, jednak do „Watahy” trafił tylko ten ostatni. Teraz, okrężną drogą, ale w końcu w znajdzie się tam również Hirt.

Powiększona kolonia?

Ostatnim wzmocnieniem będzie Casper Pedersen – najmłodszy spośród wymienionych. Duńczyka trudno nazwać jednak młodym – ma 26 lat. Największym sukcesem w jego karierze jest jak do tej pory zwycięstwo w Paryż-Tours. Można się jednak domyślać, że w Quick-Step Alpha Vinyl jego głównym zadaniem wcale nie będzie próba nawiązania do tego osiągnięcia.

Jestem pod wrażeniem jego talentu. Myślę, że może wiele nauczyć się od swojego rodaka – Michaela Morkova, z którym łączy go wiele cech – mówił o nim Patrick Lefevere. W ten sposób sugerując, że choć za kilka miesięcy jednemu z najlepszych rozprowadzających na świecie za kilka miesięcy kończy się kontrakt, to zostanie on w zespole na kolejny sezon. Jeśli faktycznie tak się stanie, a zespołu nie opuści również ani Mikkel Honore, ani Kasper Asgreen, w belgijskim zespole znajdzie się aż czterech Duńczyków.

Poprzedni artykułEthan Hayter: „Kraków to nie Pola Elizejskie”
Następny artykułPatryk Stosz: „To jest dla nas udany wyścig”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments