fot. Jumbo-Visma

Olav Kooij wygrał pierwszy etap Tour de Pologne, zakończony finiszem z peletonu na ulicach Lublina. Kolarz Jumbo-Visma został też pierwszym liderem klasyfikacji generalnej.

Wystartowała 79. edycja Tour de Pologne – kolorowy peleton przed południem ruszył z Kielc, skąd miał do pokonania 219 kilometrów, poprowadzonych po pofałdowanym terenie. Na trasie zawodnicy rywalizowali o punkty na trzech lotnych premiach LOTTO – w Annopolu, Józefowie nad Wisłą i w Nałęczowie, premii specjalnej w Kazimierzu Dolnym oraz górskich premiach PZU w Dobrem i Wylągach. Meta zmagań została ulokowana po pofałdowanym dojeździe w centrum Lublina.

Chwilę po starcie ostrym do przodu wysforowała się pięcioosobowa grupka, która utworzyła ucieczkę dnia. Znaleźli się w niej: Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team), Sam Brand (Team Novo Nordisk) oraz trzech polskich zawodników – Mateusz Grabis, Patryk Stosz (Voster ATS Team) i Kamil Małecki (Lotto Soudal). Ucieczka szybko została odpuszczona przez peleton, wypracowując sobie ponad 5-minutową przewagę.

Odjazd, mimo że jechał kilka minut przed główną grupą, był przez nią cały czas kontrolowany – szczególny udział w pracy na czele peletonu mieli kolarze ekip, mających w swoich składzie świetnych sprinterów, w tym: Josef Cerny (Quick-Step Alpha Vinyl) i pokazujący się z bardzo dobrej strony Filip Maciejuk (Bahrain – Victorious). Po 40 kilometrach rywalizacji, przewaga prowadzącej piątki zaczęła stopniowo maleć.

Peleton zwiększył tempo, a tymczasem uciekinierzy dojechali do pierwszej lotnej premii LOTTO (Annopol), gdzie najszybszy był Patryk Stosz. Drugi lotny finisz również padł łupem kolarza Reprezentacji Polski, który zgromadził na swoim koncie 6 bonusowych sekund. W międzyczasie przewaga czołówki ustabilizowała się na poziomie dwóch minut. Uciekinierzy mogli więc w spokoju powalczyć między sobą na górskiej premii PZU w Dobrem, na której jako pierwszy zameldował się Jonas Abrahamsen, finiszujący przed Kamilem Małeckim.

Kilka kilometrów później to Polak z Lotto Soudal był najszybszy na premii specjalnej w Kazimierzu Dolnym. Na atak przed premią zdecydował się Mateusz Grabis, jednak z powodu defektu nie zdołał powalczyć ze swoim rodakiem – kolarz Reprezentacji Polski i Voster ATS Team po chwili wrócił jednak do czołówki. Na kolejnej górskiej premii ponownie walkę stoczyli Kamil Małecki i Jonas Abrahamsen – znów zwycięski okazał się Norweg, zapewniając sobie prowadzenie w klasyfikacji górskiej PZU.

Po sekwencji podjazdów czołówka ponownie się zjechała, udając się w stronę ostatniej lotnej premii LOTTO na dzisiejszym etapie, ulokowanej w Parku Zdrojowym w Nałęczowie. Serię zwycięstw na lotnych finiszach podtrzymał Patryk Stosz, zdobywając kolejne sekundy i punkty. Niedługo później Polak podziękował współuciekinierom za współpracę i wrócił do peletonu.

Pozostali zawodnicy, których przewaga zmalała do kilkudziesięciu sekund, zgodnie kręcili na czele – aż do 18 kilometrów przed metą, gdy na zaciąg zdecydował się Mateusz Grabis. Jego atak poprawił Kamil Małecki, do którego doskoczył Sam Brand. Po chwili Brytyjczyk nie wytrzymał tempa Polaka i, podobnie jak Mateusz Grabis i Jonas Abrahamsen, został wchłonięty przez peleton.

W międzyczasie ekipy sprinterskie zorganizowały swoje pociągi, co doprowadziło do znacznego zwiększenia tempa grupy. Jadący ławą peleton doścignął samotnego Kamila Małeckiego na 8 kilometrów przed kreską w Lublinie. Ze względu na krętą końcówkę, główna grupa mocno się rozciągnęła – 2 kilometry przed metą doszło też do sporej kraksy, w której ucierpiało wielu zawodników.

Na ostatnim kilometrze najlepiej odnaleźli się kolarze Jumbo-Visma, którzy perfekcyjnie rozprowadzili Olava Kooija. Dzięki skutecznemu wyrzutowi roweru, Holender pokonał Phila Bauhausa (Bahrain – Victorious). Na trzeciej pozycji finiszował Jordi Meeus (BORA-hansgrohe). Co oczywiste, liderem wyścigu został Olav Kooij.

Wyniki pierwszego etapu Tour de Pologne 2022:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułPrincess Anna Vasa Tour 2022: Agnieszka Skalniak-Sójka po raz drugi
Następny artykułDonostia San Sebastian Klasikoa 2022: Remco Evenepoel wygrywa na solo!
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments