jasper philipsen tour de france 2022
Alpecin-Deceuninck

Sprintem na Polach Elizejskich zakończyła się w niedzielę 109. edycja wyścigu Tour de France. Zwycięzcą 21. etapu został Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck), który pokonał na finiszu Dylana Groenewegena (BikeExchange-Jayco) i Alexandra Kristoffa (Intermarche-Wanty-Gobert). Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Wielkiej Pętli zajął Duńczyk Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma).

Ostatni etap Wielkiej Pętli, przez wielu nazywany procesją, w tym roku miał wymiar 115,6 kilometra i kształt niedomkniętej pętli z początkiem i końcem w Paryżu. Pomiędzy dzielnicą La Défense a Polami Elizejskimi peleton zahaczył o południowo-zachodnie przedmieścia stolicy Francji, pokonując ostatnią w tegorocznej edycji górską premię 4. kategorii na Cote de Pave des Gardes (1,3 km, śr. 6,5%).

Wszystko, co istotne jest z punktu widzenia czysto sportowej rywalizacji, miało miejsce po wjeździe na liczącej 6800 metrów rundę, przez którą uczestnicy wyścigu przejechali ośmiokrotnie.

Podobnie jak w ubiegłym roku, linia mety została przesunięta 300 metrów dalej w stosunku do ostatniej szykany przy Place de la Concorde.

Ostatni etap 109. edycji Tour de France miał charakterystyczny dla paryskich odcinków przebieg, co oznacza, że przejazdowi przez przedmieścia towarzyszyły celebracje i luźna atmosfera.

Zwycięzcy poszczególnych klasyfikacji

Caleb Ewan (Lotto Soudal) – Lanterne Rouge (ostatni kolarz klasyfikacji generalnej)

Zwycięzcy trzech klasyfikacji (generalna, punktowa, górska) i sześciu etapów

„Duński” Tour de France

Średnia prędkość na półmetku „rywalizacji” wynosiła niespełna 30 km/h, a triumfatorem górskiej premii został jadący w należącej do Jonasa Vingegaarda (Jumbo-Visma) koszulce w czerwone grochy Simon Geschke (Cofidis).

Po przejeździe peletonu przez dziedziniec Luwru tempo wyraźnie wzrosło, a po minięciu linii mety po raz pierwszy nastąpiły ataki z głównej grupy. Niewielką przewagę zyskał Jan Tratnik (Jumbo-Visma), jednak został szybko wchłonięty, a tuż po nim szczęścia próbowali Krists Neilandts (Israel-Premier Tech), Nils Politt (Bora-hansgrohe), Benoit Cosnefroy (AG2r Citroen) i Miximilian Schachmann (Bora-hansgrohe). Nie zdołali się oni jednak oddalić na więcej niż 4 sekundy, podczas gdy sytuację na czele stawki kontrolował dla drużyny Quick-Step Alpha Vinyl Andrea Bagioli.

Akceptowana przez peleton grupa oderwała się 44 kilometry od linii mety, a w jej skład weszli Stefan Bissegger (EF Education-EasyPost), Stan Dewulf (AG2R Citroen), Jan Tratnik (Bahrain-Vistorious) i Mathieu Burgaudeau (TotalEnergies). Po chwili przeskoczył do nich również Daniel Martinez (INEOS Grenadiers). Na trzecim z ośmiu okrążeń zbudowana przez nich przewaga wynosiła 10 sekund.

Zwycięzcą zlokalizowanej na 76. kilometrze lotnej premii został Stefan Bissegger (EF Education-EasyPost), uprzedzając Tratnika i Burgaudeau. Na tym etapie rywalizacji do ucieczki doskoczył aktywny w ciągu trzech tygodni rozgrywania Tour de France Matteo Jorgenson (Movistar), prowokując kolejne kontrataki, a w konsekwencji wchłonięcie odjazdu przez coraz bardziej rozpędzony peleton.

Nie mając w swoim składzie klasycznego sprintera, następna przez domową publicznością postanowiła zaprezentować się Groupama-FDJ, wysyłając do boju Oliviera Le Gaca i Antoine’a Duchesne. Błyskawicznie dołączyli do nich Maximilian Schachmann (Bora-hansgrohe), Jonas Rutsch i Owain Doull (EF Education-EasyPost). Na półmetku rywalizacji na Polach Elizejskich wyprzedzali oni główną grupę o 14 sekund.

Na piątym okrążeniu na zmianę wyszła drużyna Lotto Soudal, co doprowadziło do spadku tempa w peletonie. Przewaga prowadzącej piątki wzrosła wówczas do ponad 20 sekund.

Jako pierwszy od ucieczki odpadł Doull, zmęczony dyktowaniem tempa na rzecz Jonasa Rutscha (EF Education-EasyPost). Od tego momentu harcownicy zaczęli sukcesywnie tracić dystans, który po pokonaniu następnej rundy skurczył się do 11 sekund. W tym samym czasie czoło peletonu kontrolowały drużyny sprinterskie: Quick-Step Alpha Vinyl, Lotto Soudal i Alpecin-Deceuninck.

Na 11 kilometrów od linii mety los Doulla podzielił Le Gac, podczas gdy Wout van Aert (Jumbo-Visma) widziany był na końcu głównej grupy.

Zgodnie z planem, uciekinierzy dopędzeni zostali tuż po rozpoczęciu finałowych 6800 metrów, na które peleton wjechał prowadzony przez ekipę INEOS Grenadiers. Na krótki atak zdecydował się wtedy Tadej Pogacar (UAE Team Emirates), wysyłając jasny sygnał, że nie zamierza nic zmieniać w kontekście swojego agresywnego stylu jazdy.

Niespodziewana akcja nieco opóźniła formowanie się pociągów rozprowadzających, które jako pierwsze ustawiły Bora-hansgrohe i Trek-Segafredo. 2000 metrów od mety dołączyły do nich Alpecin-Deceuninck, BikeExchange-Jayco, Lotto Soudal i Bahrain Victorious.

Luka Mezgec zapewnił perfekcyjne rozprowadzenie Dylanowi Groenewegenowi (BikeExchange-Jayco), ale najbardziej skorzystał z niego Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck) okazując się zdecydowanie najmocniejszy w długim, siłowym sprincie.

 

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułVisegrad 4 Bicycle Race 2022: Dobre wyniki Polek i Polaków
Następny artykułJasper Philipsen: „To wisienka na torcie”
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Bolek...
Bolek...

Już raz mieliśmy zwycięstwo w TdF nagle „fenomenalnie” jeżdżącego Duńczyka Risa czym to się skończyło wszyscy pamiętamy ! Ja od początku nie przyjmowałem tej „cudownej ” jazdy Risa do wiadomości mówiłem że to „lipa” że żle się skończy i tak się stało oczywiście na dopingu !!!.Podobnie było z nagle „fenomenalnie” jeżdżącym Amerykaninem Landisem oczywiście na dopingu !!!.Mam nadzieję że tym razem wszystko OK ???.