fot. Jumbo-Visma

Ostatni etap przed drugim dniem odpoczynku nie ułożył się pomyślnie dla drużyny lidera Tour de France – Jumbo-Visma. Wycofało się dwóch kluczowych pomocników Jonasa Vingegaarda, a on sam zaliczył kraksę. Ponadto nadal rozprzestrzenia się koronawirus. Oto, kto w niedzielę musiał powiedzieć żółtej karawanie au revoir

Primož Roglič

Do niedzielnego etapu nie przystąpił Primož Roglič z drużyny Jumbo-Visma, który musi zregenerować się po kraksie, którą zaliczył podczas odcinka z brukami Paryż-Roubaix. Słoweniec wjechał wówczas w snop siana, która na drogę najprawdopodobniej naniósł motocykl. Doznał przemieszczenia obojczyka, który sam sobie nastawił, ale pomimo to i tak cierpiał w ostatnich dniach.

– Jestem dumny z wkładu, jaki mam aktualne miejsce w klasyfikacji generalnej naszego zespołu. Jestem pewien, że będziemy w stanie dowieźć żółtą i zieloną koszulkę do Paryża. Dziękuję wszystkim za wsparcie

– powiedział przed opuszczeniem żółtej karawany Roglič.

W ubiegłorocznej edycji Wielkiej Pętli Roglič również zaliczył upadek we wczesnej fazie wyścigu i wycofał się po ósmym etapie do Tignes. Wszystko wskazuje na to, że będzie liderem Jumbo-Visma w hiszpańskiej Vuelcie, którą spróbuje wygrać czwarty raz z rzędu.

Steven Kruijswijk

Mniej więcej 60 kilometrów przed metą kraksę miał kluczowy pomocnik Jonasa Vingegaarda w górach – Steven Kruijswijk. Holender zakończył udział w wyścigu w karetce. Dyrektor sportowy drużyny Jumbo-Visma poinformował na antenie Eurosportu, że Kruiswijk doznał kontuzji obojczyka. W tej samej kraksie uczestniczył Wout van Aert, ale wygląda na to, że liderowi klasyfikacji punktowej nic się nie stało.

Kilka kilometrów później upadł lider wyścigu wraz ze swoim kolegą z zespołu – Tiesjem Benootem. Z pomocą Christophe’a Laporte, Seppa Kussa oraz Nathana Van Hoydoncka dogonił peleton, ale wyglądał na poobijanego.

Magnus Cort i Simon Clarke wycofali się z powodu zakażenia koronawirusem

Zwycięzca dziesiątego etapu do Mègève obudził się z bólem głowy i gorączką. Wynik testu na koronawirusa okazał się pozytywny.

– Magnus Cort nie przystąpi do piętnastego etapu. Ocena stanu jego zdrowia trwa nadal

– pisała rano drużyna EF Education-EasyPost.

Przypomnijmy, że Magnus Cort nosił koszulkę najlepszego górala w pierwszej fazie wyścigu, po tym, jak zaatakował podczas domowych dla siebie etapów – drugiego i trzeciego. Wszyscy pamiętają, jak fetowany był na duńskich szosach. Długie kilometry przemierzał w szpalerze fanów, którzy dopingowali go z całych sił.

Chory na Covid-19 jest także triumfator brukowanego piątego etapu – Simon Clarke. Australijczyk uzyskał pozytywny wynik podczas rutynowych testów przeprowadzanych wewnętrznie przez drużynę.

– Podczas naszej rutynowej rundy testów Simon Clarke uzyskał niestety pozytywny wynik. Nie przystąpi do piętnastego etapu. Wszyscy pozostali kolarze mają wyniki negatywne

– informowała drużyna Israel Premier-Tech.

Szerzący się w peletonie wirus Covid-19 powoduje, że kolarze nerwowo będą oczekiwali na wyniki testów przeprowadzanych przez organizatora w dniu odpoczynku.

Walka o zwycięstwo w wyścigu wciąż jest bardzo otwarta. Pomimo że Jonas Vingegaard ma ponad dwie minuty przewagi nad Tadejem Pogačarem, to istnieje wiele innych czynników, które mogą odwrócić jeszcze losy tegorocznej edycji Tour de France. Zawodnicy walczą ze skutkami kraks, koronawirusem, a także osłabiających wszystkich falę upałów, która przetacza się aktualnie przez zachodnią Europę.

Poprzedni artykułTour de France 2022: Jasper Philipsen w końcu wygrywa
Następny artykułJasper Philipsen: „Będę płakał w telewizji”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments