fot. Intermarché - Wanty - Gobert

Tour de France to nie tylko wielkie gwiazdy – to także mniej rozpoznawalni kolarze, szukający swojej szansy na sukces na poszczególnych etapach, w klasyfikacji generalnej czy innych, pobocznych zestawieniach. Właśnie o takich zawodnikach przeczytacie poniżej…

Ruben Guerreiro

Będący w bardzo dobrej formie Portugalczyk z EF Education-EasyPost w przedwyścigowych wywiadach przebąkiwał o miejscu w czołowej dziesiątce, ale ja osobiście chciałbym go zobaczyć w walce o etapy i klasyfikację górską, tym bardziej, że w barwach amerykańskiej ekipy zobaczymy też Rigoberto Urana. W przeszłości pokazał, że potrafi wygrywać etapy w Wielkich Tourach – w Giro d’Italia 2020 zwyciężył na odcinku z metą w Roccaraso, a w Mediolanie założył niebieską koszulkę dla najlepszego górala wyścigu. Przed tegorocznym Tour de France pokazywał się ze świetnej strony między innymi w wygranym przez niego Mont Ventoux Denivele Challenge i Criterium du Dauphine, gdzie uplasował się na dziewiątej pozycji. Bez względu na to, czy we Francji powalczy o klasyfikację generalną, czy o „grochy”, po Rubenie Guerreiro można spodziewać się bardzo dobrego wyścigu.

Louis Meintjes

Zawodnik z RPA przeżywa obecnie drugą młodość – już w ubiegłym roku prezentował się bardzo solidnie, zajmując 14. miejsce w Tour de France i walcząc o czołową dziesiątkę Vuelta a Espana, z której niestety się wycofał. W tym sezonie, po siedmiu latach (!), wrócił do wygrywania, triumfując na solo w Giro dell’Appennino. Następnie zajął znakomite, szóste miejsce w klasyfikacji generalnej, potwierdzając tym samym, że wraca na dawny poziom. Jeśli zdoła utrzymać go przez najbliższe trzy tygodnie, być może powtórzy wyniki z 2016 i 2017 roku i ponownie zamelduje się w „top10” generalki Tour de France.

Chris Hamilton i Andreas Leknessund

Nie o klasyfikację generalną, a o etapy mogą powalczyć natomiast zawodnicy Team DSM – Chris Hamilton i Andreas Leknessund. Jeśli tylko dostaną wolną rękę, z pewnością będą próbowali zabierać się w ucieczki – w swoich karierach zdołali już pokazać, że potrafią odnaleźć się w tego typu sytuacjach. Leknessund, wykorzystując swoje umiejętności jazdy na czas, zwyciężył na etapie Tour de Suisse po samotnej akcji, natomiast Chris Hamilton – bardzo dobry góral – ma już w swoim dorobku miejsca na podium etapów Giro d’Italia i Vuelta a Espana. Czas na Tour de France!

Victor Lafay

Francuz z Cofidisu z roku na rok notuje coraz większy progres – w swoim palmares ma już etap Giro d’Italia, a teraz rusza na podbój Tour de France. Ze względu na swoją wszechstronność, Victor Lafay śmiało może celować w sięgnięcie po etapowy skalp w La Grande Boucle. Niejednokrotnie zdążył on udowodnić, że dobrze czuje się w wymagającym terenie, a dodatkowo dysponuje znakomitym finiszem, co pozwala mu na włączenie się w walkę o wygraną ze zdecydowanie bardziej rozpoznawalnymi kolarzami. Pokazał to w tegorocznym Criterium du Dauphine i Tirreno-Adriatico – gdzie plasował się na trzecich miejscach na poszczególnych odcinkach, ulegając tylko takim kolarzom, jak: David Gaudu, Wout van Aert (we Francji), Tadej Pogacar i Jonas Vingegaard (we Włoszech).

Mattia Cattaneo

Choć w tym roku jeszcze tego nie pokazał, potrafi bardzo dobrze jeździć po górach, o czym świadczą wyniki sprzed roku – plasował się wtedy w czołowej dwunastce takich wyścigów, jak: UAE Tour, Tour de Romandie, Tour de Suisse czy… Tour de France. Jego dużym atutem jest jazda na czas – Włoch w walce z zegarem czuje się jak ryba w wodzie i z pewnością postara się to pokazać dziś w Kopenhadze, ale w szczególności na przedostatnim etapie Wielkiej Pętli, którym będzie właśnie indywidualna „czasówka”. Jeśli skupi się na walce w klasyfikacji generalnej, może pokusić się nawet o miejsce w pierwszej dziesiątce – niewykluczone, że postawi jednak na etapy i wyjedzie z Francji z najcenniejszym skalpem w swojej karierze.

Luca Mozzato

Młody Włoch ma bardzo dobrą pozycję w swoim zespole, B&B Hotels – KTM, co poskutkowało znalezieniem się w składzie francuskiej formacji na Tour de France. Luca Mozzato to kolarz dynamiczny, potrafiący przejechać przez niewielkie pagórki, a także dobrze odnajdujący się na rantach. Swoich szans może upatrywać szczególnie w pierwszym, stosunkowo płaskim tygodniu. Choć w bezpośrednim starciu z najlepszymi sprinterami raczej nie może liczyć na walkę o podium, to w przypadku finiszu z okrojonej grupy bądź ucieczki może zakręcić się w czołówce.

Georg Zimmermann

Kolarz o podobnej charakterystyce do Victora Lafaya. Mimo że w swoim składzie, w osobie Louisa Meintjesa, ma zawodnika, który będzie walczył o klasyfikację generalną, raczej nie będzie bardzo uwiązany, dzięki czemu będziemy mieli okazję zobaczyć go w ucieczkach, w których może mieć niemałe szanse na zwycięstwo. Georg Zimmermann jest zawodnikiem wszechstronnym – z dobrym finiszem i umiejętnością jazdy po pagórkach i „średnich górach”, co z pewnością pomoże mu w walce o etapowe skalpy.

Kompleksową zapowiedź Tour de France autorstwa Aleksandry Górskiej można przeczytać TUTAJ.

Poprzedni artykułTour de France 2022: Plan transmisji telewizyjnych
Następny artykułEuropol zdaje raport z nalotu na ekipę Bahrain – Victorious
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments