Mistrz Europy juniorów z 2019 roku znalazł w końcu nowy zespół. Andrea Piccolo zasilił szeregi Androni Giocattoli.
Ostatnie sezony nie rozpieszczały Włocha. Po dwunastu miesiącach spędzonych w kontynentalnym Team Colpack Ballan, w 2021 w końcu dostał szansę na jazdę w World Tourze w barwach Astany, ale niestety kontuzja i problemy wewnątrz zespołu sprawiły, że po pięciu miesiącach odszedł, nie przejechawszy w tam choćby jednego wyścigu.
W jego kolejnej grupie zawodowej – Gazprom-Rusvelo poszło mu lepiej. Zdążył przejechać… jeden wyścig – Volta a Valenciana, po czym ekipa została zawieszona przez UCI. Od tego momentu, podobnie jak wielu zespołowych kolegów, szukał nowego pracodawcy i w końcu znalazł. Rękę do niego wyciągnął Gianni Savio – szef Drone Hopper-Androni Giocattoli.
Nie mam wątpliwości, że Andrea jest jednym z najbardziej utalentowanych włoskich kolarzy. Szkoda, że jego problemy sprawiły, że do tej pory nie udało mu się osiągnąć zbyt wielu sukcesów wśród zawodowców. W Drone Hopper-Androni postanowiliśmy pomóc odnaleźć Andrei siebie. Mamy nadzieję, że uda nam się go przywrócić włoskiemu kolarstwu
– mówił.
Nie będzie to łatwe zadanie. Od początku 2021 roku zdążył zanotować zaledwie 14 dni wyścigowych. Składa się na to kilka wyścigów przejechanych kilka miesięcy po opuszczeniu Astany, a także wspomniana, odbywająca się na początku lutego Volta a Valenciana. Od tego czasu, w przeciwieństwie do wielu kolegów, którzy dostawali powołania do kadry narodowej na włoskie wyścigi, Piccolo nie ścigał się w ogóle.
– Za mną długa przerwa. Będę musiał odnaleźć właściwy rytm, jednak w ostatnich miesiącach ciężko trenowałem i liczę, że wykonana praca w końcu przyniesie efekty – zapewniał w informacji prasowej wypuszczonej przez Androni-Giocattoli.