Zwycięzcą drugiego etapu 85. Tour de Suisse po całym dniu w ucieczce został jedyny spośród harcowników, który utrzymał się przed peletonem – Andreas Leknessund. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej obronił Steven Williams.
Dziś na kolarzy czekało 198km z Küsnacht do Aesch. Po drodze szosa wielokrotnie prowadziła w górę i dół, a w końcówce zawodnicy do pokonania mieli 3 górskie premie – z ostatniego Challpassu (6,3km; 6,2%) do mety pozostawało ledwie 14km.
Przez pierwsze kilometry zawodnicy nie mogli oderwać się od peletonu, a ostatecznie udało się to ósemce kolarzy. Byli to Michael Schär (AG2R Citroën Team), Leonardo Basso (Astana Qazaqstan Team), Andreas Leknessund (Team DSM), Jonas Rutsch (EF Education-EasyPost), Matteo Badilatti (Groupama-FDJ), Matthew Holmes (Lotto Soudal), Joel Suter (UAE Team Emirates) i Mathieu Burgaudeau (TotalEnergies). Gonić ich próbowali jeszcze dwaj reprezentanci Szwajcarii – Claudio Imhof i Simon Vitzthum i powiodło im się to mniej więcej po 60km etapu. Ucieczka miała wówczas 3 minuty zapasu nad peletonem.
Niedługo przed podjazdem pod Gempen (5,6km; 5,9%) w odjeździe doszło do małych podziałów – do przodu skoczyli Jonas Rutsch i Joel Suter, odpadł zaś kojarzony głównie z kolarstwem torowym Claudio Imhof. Peleton miał na 80km przed metą stratę na poziomie 4:30 do czołówki. Wszystko się jednak zjechało jeszcze przed górską premią, którą wygrał kolarz UAE Team Emirates i dziewiątka (już bez jednego z Szwajcarów) znów razem walczyła o utrzymanie swojej przewagi.
🇨🇭 RACE: @tds
After more than 100 km, Leonardo Basso dropped from the break and has been caught by the peloton. With 48 km to go the remained riders from the break still have 5 minutes of advantage.#TourdeSuisse2022 #AstanaQazaqstanTeam
📷 @GettySport pic.twitter.com/3xdtSNPBte
— Astana Qazaqstan Team (@AstanaQazTeam) June 13, 2022
Niedługo później strzelił także Leonardo Basso i Simon Vitzthum. 50km przed metą reszta miała nadal 5,5 minuty i zanosiło się na to, że może dojść do małej sensacji i dojechania do końca przez ucieczkę przed peletonem. Jako kolejny problem z utrzymaniem tempa swoich partnerów miał Michael Schär, acz choć Szwajcar odpadł na chwilę to jednak wrócił do czołówki na 30km przed końcem etapu.
W odjeździe zabrakło za to w pewnym momencie innego z gospodarzy – do peletonu powrócił Joel Suter. Pozostała szóstka miała tymczasem 2 minuty zapasu na 20km przed metą i wszystko zapowiadało pasjonującą walkę aż do końca. Nie sprzyjało temu tylko jedno – stałą redukcja czołowej grupy, którą tym razem opuścił Matteo Badilatti.
Nie oglądając się na rywali na 17km przed końcem do przodu ruszył Andreas Leknessund. Norweg na szczyt Challpassu (6,3km; 6,2%) wjechał prawie minutę przed ostatkami z ucieczki i półtorej minuty przed peletonem – do mety kolarze mieli jeszcze 14km, na które składał się zjazd i płaski finisz w Aesch.
Andreas Leknessund nie dał się złapać i z przewagą prawie 40 sekund mógł świętować swój pierwszy triumf na poziomie World Touru. Drugi na mecie Alberto Bettiol (EF Education-EasyPost) w pierwszej chwili cieszył się jak ze zwycięstwa co może sugerować, że peleton przegapił uciekającego Norwega. Prawdy zapewne nie poznamy nigdy.
Wyniki 2. etapu Tour de Suisse 2022: