fot. Lotto Soudal

Niesamowita seria Arnaud De Lie trwa w najlepsze. Po wygranych w Marcel Kint Classic i Heylen Vastgoed Heistse Pijl w dniu wczorajszym triumfował po raz trzeci z rzędu, tym razem w Ronde van Limburg. Łącznie 20-latek ma w tym sezonie już 6 zwycięstw.

Gdy w styczniu ekipa Lotto Soudal publikowała plany startowe swoich liderów to niektórych fanów kolarstwa mogło mocno zdziwić, że obok Tima Wellensa, Caleba Ewana czy Victora Campenaertsa umieszczono także Arnaud De Lie. 19-letni wówczas zawodnik dopiero przechodził do World Touru, a na niższym szczeblu walkę z nim podejmował m.in. Patryk Stosz (podczas Okolo jižních Čech). Młodzian zdradzał jednak wielki talent, tak zresztą napisałem o nim w tamtym artykule:

W gronie gwiazd ekipy jest też ledwie 19-letni Arnaud De Lie. Młody sprinter odniósł w zeszłym roku aż 5 zwycięstw w imprezach 2.2, pora by teraz pokazał się na wyższym poziomie. To może być jedna z większych niespodzianek dla nie śledzących wyścigów niższych kategorii, bo potencjał na wystrzał Belg ma ogromny.

Potencjał był i jak się okazało Arnaud De Lie oraz jego ekipa potrafili zrobić z niego pożytek. Gdy Belg wygrywał w Trofeo Playa de Palma – Palma mówiono jeszcze, że to kwestia kraksy rywali, niemniej w tym momencie sezonu wiadomo już, że to po prostu ogromny talent oraz szybkość, na którą sposobu nie potrafią znaleźć nawet najlepsi sprinterzy na świecie.

20-latek nazbierał w tym sezonie już ponad 1300 punktów UCI – to tyle, ile przez cały rok zdobywa cała ekipa Caja Rural-Seguros RGA, EOLO-Kometa czy Bardiani CSF Faizanè. W rankingu plasuje się na 30. miejscu, ale gdyby uwzględniać tylko ten rok to znalazłby się na pograniczu pierwszej i drugiej dziesiątki. Mimo wszystko młodzian zachowuje jednak sporo pokory w swoich wypowiedziach.

To niewiarygodne, wygrywam ostatnie trzy wyścigi, w których startowałem, nie mogę w to uwierzyć. A jaki to był występ całej drużyny. Zespół był dzisiaj naprawdę imponujący i przez cały dzień oddawał dla mnie serce. Dlatego naprawdę cieszę się, że mogę nagrodzić ich pracę tym zwycięstwem. Jeszcze podczas Circuit de Wallonie [26.05 – zajął 12. miejsce – przyp. red.] nie czułem się świetnie, ale od tego czasu forma tylko rośnie. Szczerze mówiąc, czułem się dziś jeszcze lepiej niż w sobotę podczas Heistse Pijl. To naprawdę rodzi wielkie nadzieje w kontekście następnych wyścigów

— opowiadał po Ronde van Limburg jego zwycięzca, Arnaud De Lie.

W najbliższych dniach zobaczymy 20-latka podczas zawierającego całą masę polnych sektorów Dwars door het Hageland oraz na starcie 5-etapowego Baloise Belgium Tour.

Poprzedni artykułWout van Aert: „Dzisiaj cały peleton pomylił się w obliczeniach”
Następny artykułJose Manuel Diaz zatrudniony przez drużynę Burgos-BH
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments