fot. Trek-Segafredo

Antonio Tiberi (Trek-Segafredo) wygrał piąty, ostatni etap Tour de Hongrie. Włoch rzutem na taśmę wyprzedził Eddiego Dunbara (INEOS Grenadiers), który – ze względu na wcześniejsze straty kolarza Trek-Segafredo – triumfował w klasyfikacji generalnej.

W tegorocznej edycji Tour de Hongrie, organizatorzy zaplanowali królewski etap ostatniego dnia wyścigu. Zawodnicy ścigali się na 183-kilometrowej trasie z Miskolc na szczyt Gyöngyös-Kékestető (12 km; 5,6%). Po drodze pokonali wspinaczkę pod Hollóstető (9,2 km; 4,5%), a także skróconą wersję finałowego wzniesienia.

Mimo wymagającego startu, ucieczka zawiązała się dość szybko. Utworzyło ją sześciu zawodników: Jens Reynders (Sport Vlaanderen – Baloise), Tilen Finkst (Adria Mobil), Umberto Marengo (Drone Hopper – Androni Giocattoli), David Martin (EOLO-Kometa), Adam Kristof Karl (Reprezentacja Węgier) oraz Nicolas Dalla Valle (Giotti Victoria Savini Due), który najszybciej wjechał na górską premię na podjeździe Hollóstető.

Uciekinierzy utrzymywali około dwuminutową przewagę nad peletonem, w którym tempo nadawali zawodnicy BORA-hansgrohe i Astana Qazaqstan Team. Na dwóch pierwszych lotnych premiach o sekundy i punkty walczyli uciekinierzy – najszybsi byli odpowiednio Nicolas Dalla Valle oraz Jens Reynders. W międzyczasie do czołówki dojechali Nathan Brown (Human Powered Health) i Josu Etxeberria (Caja Rural – Seguros RGA).

Po wielu przetasowaniach w czołówce i aktywnej jazdy ze strony Nicolasa Dalla Valle, ucieczka została doścignięta u podnóża drugiej wspinaczki pod Gyöngyös-Kékestető – komplet punktów na pierwszej premii trafił na konto Umberto Marengo.

W pierwszej części finałowego podjazdu, gdzie ulokowana była lotna premia, doszło do dwóch kraks, w których ucierpieli między innymi kolarze Jumbo-Visma czy Rudy Barbier (Israel – Premier Tech), jadący w zielonej koszulce. Jako pierwszy linię lotnej premii przeciął Fabio Jakobsen (Quick-Step Alpha Vinyl), pieczętując triumf w klasyfikacji punktowej. Niedługo później Holender, wraz z innymi sprinterami, odpadł od peletonu. Warto zaznaczyć, że na lotnym finiszu dwie bonusowe sekundy zdobył Patrick Konrad (BORA-hansgrohe).

Niedługo po premii na atak zdecydował się Alessandro Monaco (Giotti Victoria Savini Due) i przez kilka kilometrów utrzymywał się przez grupą. Został jednak doścignięty za sprawą pracy kolarzy Adria Mobil, a później BORA-hansgrohe.

Na cztery kilometry do mety wysokie tempo narzucił Ben Turner (INEOS Grenadiers), mający na kole swojego lidera – Eddiego Dunbara. Młody Brytyjczyk znacznie rozciągnął peleton, ale w czołówce nie oglądaliśmy żadnych zdecydowanych ruchów. Po dwóch kilometrach niesamowitej pracy, zza pleców Turnera wyskoczył Eddie Dunbar. Irlandczyk zmierzał po pewne zwycięstwo, ale rewelacyjnym finiszem popisał się goniący go Antonio Tiberi (Trek-Segafredo), który minął go tuż przed metą. Podium uzupełnił Oscar Rodriguez (Movistar Team).

W klasyfikacji generalnej wyścigu triumfował Eddie Dunbar, przed Oscarem Rodriguezem i Samuele Battistellą (Astana Qazaqstan Team).

Wyniki piątego etapu Tour de Hongrie 2022:

Poprzedni artykułItzulia Women 2022: Fenomenalna Vollering bierze wszystko!
Następny artykułTro-Bro Léon 2022: Hofstetter po świetnej jeździe Arkéa Samsic
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments