fot. Team SD Worx

Demi Vollering z drużyny SD Worx była najbardziej waleczną zawodniczką pierwszego etapu wyścigu Itzulia Women. Zabierała się do ucieczek, a w końcowym sprincie w miejscowości Labastida pokonała Paulienę Rooijakkers (Canyon-SRAM) oraz Kirstem Faulkner (Team BikeExchange-Jayco).

Pierwszy etap pierwszego w historii wyścigu dookoła Kraju Basków kobiet prowadził z miejscowości Vittoria-Gasteiz do Labastidy i liczył 105,9 km. Na pagórkowatej trasie zaplanowano trzy premie górskie – dwie trzeciej kategorii i jedną drugiej kategorii. Finisz znajdował się na lekkim podjeździe.

Próba zawiązania ucieczki dnia odbyła się dopiero 67 kilometrów przed metą. Do przodu odjechały cztery zawodniczki reprezentujące mniejsze i słabsze drużyny: Mireia Benito (Massi – Tactic Women Team), Anastasia Lebedeva (Eneicat – RBH Global), Prisca Savi (Bepink) oraz Cristina Tonetti (Top Girls Fassa Bortolo).

Jednak po dwóch górskich premiach w środku etapu, a zwłaszcza po trudnym technicznie zjeździe z ostatniego podjazdu, przewaga prowadzącej czwórki do peletonu znacząco się zmniejszyła. Warto odnotować, że w sierpniu po tych terenach będą się ścigali kolarze startujący w wyścigu Vuelta a España.

Kolejną czołówkę utworzyły już bardzo mocne zawodniczki w następującym składzie: Demi Vollering, Ashleigh Moolman-Pasio (obie SD Worx), Elise Chabbey (Canyon-SRAM) oraz Lucinda Brand (Trek-segafredo). Ucieczka ta została doścignięta 18 kilometrów przed metą, ale nie powstrzymało to przed tym, aby Vollering zdobyła cenne sekundy na lotnej premii.

Kolejny atak zainicjowała Kirsten Faulkner z Team BikeExchange, za którym ponownie pojechała Demi Vollering oraz Pauliena Rooijakkers. W sumie tym trzem zawodniczkom udało się wypracować 40-sekundową przewagę. W peletonie mocno pracowały drużyny DSM oraz FDJ Nouvelle Aquitaine Futuroscope. Jednak 2 kilometry przed metą Vollering, Faulkner oraz Rooijakkers wciąż utrzymywały 40 sekund przewagi, zatem stało się jasne, że powalczą o etapowe zwycięstwo.

Pauliens Rooijakkers wiedziała, że aby spróbować pokonać Demi Vollering musi zaatakować na stromiźnie prowadzącej na metę – i tak w istocie zrobiła. W międzyczasie nieco do tyłu spłynęła Faulkner, zaś Holenderka z SD Worx na ostatnich metrach wyprzedziła zawiedzioną rodaczkę. Wobec tego drużyna Kasi Niewiadomej wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

– To był naprawdę ciężki etap. Po zjeździe odjechałyśmy z małą grupką, w której była moja koleżanka z drużyny Ashleigh, a także Lucinda i Elise Chabbey. To była naprawdę fajna ucieczka, ale nie zdołałyśmy dojechać do mety. W związku z tym pomyślałam sobie – OK, skoro tak, to muszę się zregenerować i znaleźć dobry moment do kolejnego ataku. Odjechała ze mną Pauliena, co było bardzo dobre, ponieważ miło jest mieć ją jako kompankę w ucieczce. Spodziewałam się, że w walce o etap spróbuje długiego finiszu, więc starałam się zachować chłodną głowę. Bardzo się cieszę, że zdołałam to wykończyć w ten sposób

– powiedziała po zakończeniu etapu Demi Vollering.

Zwyciężczyni Liège-Bastogne-Liège z 2021 roku ma teraz w klasyfikacji generalnej 6 sekund przewagi nad Rooijakkers i 10 sekund nad Faulkner.

W wyścigu startuje jedna Polka – Marta Jaskulska z drużyny Liv Racing Xstra.

Wyniki: 

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2022: Koen Bouwman wygrywa emocjonujący etap
Następny artykułTour de Hongrie 2022: Fabio Jakobsen po raz drugi
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments