Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix) jest jednym z największych faworytów do zwycięstwa, a co za tym idzie do założenia pierwszej różowej koszulki lidera klasyfikacji generalnej tegorocznej edycji Giro d’Italia. 27-letni Holender debiutuje w „różowym wyścigu” i podobnie jak w ubiegłorocznej edycji Tour de France chce spełnić swoje kolejne wielkie kolarskie marzenie.
Ścianka w Wyszehradzie znajduje się zaledwie godzinę drogi od Budapesztu, zatem van der Poel zdążył już zrobić rekonesans trasy końcówki pierwszego etapu. Wrażeniami podzielił się podczas konferencji prasowej poprzedzającej wyścig.
– Nie chcę powiedzieć, że ta końcówka jest prosta, ale z drugiej strony nie jest taka trudna. Myślę, że do finiszu może dojechać większa grupa, a w takiej sytuacji trudno będzie pokonać Caleba Ewana. Z drugiej strony mam świadomość, że stoję przed dużą szansą [na założenie maglia rosa], więc zobaczymy, jak to wszystko się potoczy
– mówił Holender.
W Tour de France 2021 van der Poel wygrał drugi etap i dzięki przewadze nad Julianem Alaphilippem założył żółtą koszulkę, czcząc w ten sposób swojego dziadka i zarazem znakomitego kolarza – Raymonda Poulidora.
Teraz do swojego dorobku chciałby dorzucić maglia rosa, ale jednocześnie przyznał, że zamierza dojechać do mety wyścigu, którą zaplanowana 26 maja w Weronie.
– Uwielbiam Włochy – jestem wielkim fanem tego kraju i zawsze miałem przekonanie, że Giro jest jednym z najpiękniejszych wyścigów na świecie. Zdecydowanie chcę dojechać do Werony. Cyklamenowa koszulka nie jest moim celem, ale chcę ukończyć ten wyścig. Myślę, że sprawi to, że stanę się jeszcze lepszym kolarzem
– dodał MVDP.
#MVDP is here 🤩💚 https://t.co/Wk0FqYPw9H
— Alpecin-Fenix Cycling Team (@AlpecinFenix) May 4, 2022