fot. Astana Qazaqstan Team

W bardzo dziwny sposób rozgrywa się tegoroczny sezon. O ile kraksy są czymś co było zawsze, jest i zapewne będzie w przyszłości, o tyle już plaga chorób w peletonie wydaje się być większa niż w jakimkolwiek sezonie, do którego sięgam wstecz.

Wszyscy pamiętamy pamiętnego wirusa z Paryż-Nicea, który przyczynił się do wycofania się wielu zawodników. Najprawdopodobniej to właśnie w wyniku powikłań po tej chorobie atak serca miał Sonny Colbrelli, wielu innych kolarzy także do dziś w mniejszym stopniu ma problem z dojściem do siebie. Aż do Wyścigu ku Słońcu sięgają np. obecne problemy kadrowe Israel-Premier Tech, którego zabrakło na starcie Ronde van Vlaanderen.

Do formy nadal wrócić nie może także Maximilian Schachmann, który nadal nie wrócił do ścigania, a BORA-hansgrohe poinformowała, że powrót nie nastąpi także podczas ardeńskich klasyków.

Co mogę powiedzieć. Oczywiście jest to bardzo frustrujące i zupełnie nie takie, jakie sobie wyobrażałem tej wiosny. Ale musisz zmierzyć się z faktami i po prostu nie ma sensu teraz ścigać się. Po mojej infekcji covid-19 w styczniu wróciłem na dobry poziom przed Paryż-Nicea, ale potem nastąpiła kolejna wpadka. Od kilku dni wracam do regularnych treningów. Byłoby miło, gdybym mógł wkrótce wrócić do wyścigów, ale tam też nie można mieć zbyt dużych oczekiwań. Z pewnością zajmie mi jeszcze kilka tygodni, zanim osiągnę szczytową formę

— czytamy w oświadczeniu ekipy słowa Maximiliana Schachmanna.

Zapalenie oskrzeli storpedowało także starty Michała Kwiatkowskiego, który od Volta Ciclista a Catalunya nie pojawił się na żadnym kolejnym wyścigu. Taka sama choroba dopadła teraz George’a Bennetta – mistrz Nowej Zelandii wycofał się właśnie z Itzulia Basque Country.

Front belgijski? Tu na starcie Scheldeprijs zobaczyliśmy np. ledwo 4-osobowy skład w ekipie TotalEnergies. We francuskiej ekipie także panuje choroba, przez którą do rywalizacji nie przystąpili Dries van Gestel i Niki Terpstra, źle czuje się także Anthony Turgis.

Złamania? Niedawno bardzo poważnie poszkodowany został Amanuel Ghebreigzabhier, który walczy obecnie o powrót do zdrowia. Pecha ma także Astana Qazaqstan Team, gdzie poza ściganiem jest Alexey Lutsenko, który połamał się podczas treningu w Hiszpanii, a teraz także Javier Romo, który po kraksie podczas Itzulia Basque Country musiał mieć zszywany łuk brwiowy.

Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie nie będziemy już musieli czytać kolejnych raportów medycznych, które publikują na ten moment praktycznie wszystkie zespoły. Życzmy zdrowia dla poszkodowanych.

Poprzedni artykułTour of the Alps 2022: Plejada gwiazd sprawdzi formę przed Giro d’Italia
Następny artykułJumbo-Visma bez Wouta van Aerta na Amstel Gold Race
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr
Piotr

Mogli się zaszczepić 10-cioma dawkami to na pewno by im nic nie bylo