Mark Cavendish został pierwszym Brytyjczykiem w historii, który wygrał Mediolan-Turyn – najstarszy wyścig na świecie. Pierwsza edycja odbyła się w 1876 roku, zaledwie 15 lat po zjednoczeniu Włoch.

Cavendish po raz kolejny wykończył wspaniałą pracę swoich kolegów z drużyny. Mistrz Francji Rémi Cavagna, który wrócił do ścigania po dłuższej przerwie, zlikwidował późne ataki na ostatnich kilometrach, a jak zawsze znakomite rozprowadzenie wykonał Michael Mørkøv. Duńczyk zostawił swojego sprintera 150 metrów przed metą.

Dla Cavendisha jest to trzecie zwycięstwo w sezonie. Wcześniej unosił ręce w geście triumfu w wyścigach Tour of Oman oraz UAE Tour.

– Lubię wygrywać wyścigi, nieważne jakie. W wyścigach jednodniowych trzeba być w pełni skoncentrowanym, ponieważ ma się tylko jedną szansę. Miałem do dyspozycji mocny i zmotywowany zespół, który zrobił różnicę. Chłopcy pojechali dzisiaj niesamowicie, kontrowali wyścig, co pozwoliło mi zachować spokój. Taka jest „Wataha”, jaką znam i jestem dumny z bycia częścią tej drużyny

– mówił po wyścigu „Manxman”, który debiutował w Mediolan-Turyn. Ponadto jest to dla niego pierwsze zwycięstwo na włoskiej ziemi od ośmiu lat.

–  To jest pierwszy raz, kiedy startuję w Mediolan-Turyn i jestem szczęśliwy, że mam ten wyścig w swoim palmarés, obok innego wielkiego wyścigu, jakim jest Mediolan-San Remo. Niewielu sprinterów tego dokonało. Widzieć swoje nazwisko na liście zwycięzców tego wyścigu jest czymś wyjątkowym. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak dzisiaj potoczyły się rzeczy

– dodał na zakończenie Cavendish.

Poniżej można obejrzeć wywiad video z Markiem Cavendishem nagrany zaraz z metą wyścigu Mediolan-Turyn. 

Tymczasem firma Velon opublikowała dane Brytyjczyka ze zwycięskiego sprintu. W ciągu 16 sekund Cavendish jechał ze średnią prędkością 62,5 km/h, zaś maksymalna to 65 km/h. Średnia generowana moc to 1020 watów, zaś maksymalna to 1200 watów. Przy okazji warto odnotować, że droga lekko się wznosiła – średnie nachylenie wynosiło 2,7%.

Poprzedni artykułRoglič, Vingegaard i Adam Yates pojawią się na starcie brukowanego GP de Denain
Następny artykułNokere Koerse: Lorena Wiebes i Tim Merlier wypowiadają się po wyścigu
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments