Fabio Jakobsen (Quick-Step Alpha Vinyl Team) wygrał drugi etap wyścigu Paryż – Nicea. Liderem pozostał Christophe Laporte (Jumbo – Visma).
Drugi etap „Wyścigu ku Słońcu” liczył niespełna 160 kilometrów i prowadził z Auffargis do Orléans. Na płaskiej trasie usytuowano dwie górskie i dwie lotne premie.
W ucieczkę zabrali się dzisiaj: lider klasyfikacji górskiej Matthew Holmes (Lotto Soudal), jego kolega z zespołu Philippe Gilbert oraz Alexis Gougeard (B&B Hotels – KTM).
Po przejechaniu 14 kilometrów w peletonie doszło do sporej kraksy, w którą zaplątał się między innymi Wout van Aert (Jumbo-Visma). Jednak Belg po kilku kilometrach zdołał dołączyć do głównej grupy.
Obie górskie premie (Côte des 17 tournants i Côte de Choisel) wygrał zgodnie z oczekiwaniami Brytyjczyk, który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji górskiej.
🏁 130km
3️⃣🚴🏻♂️ < 3’35’’ < 🚴🏻♂️🚴🏻♂️🚴🏻♂️🚴🏻♂️🚗L’échappée a pris plus de 3 minutes d’avance.
The breakaway leads by more than 3 minutes now.🇧🇪@PhilippeGilbert
🇬🇧@MatthewHolmes51
🇫🇷 Alexis Gougeard#ParisNice pic.twitter.com/sc8U3mq9V1— Paris-Nice (@ParisNice) March 7, 2022
Peleton kontrolował sytuację i pozwolił harcownikom na wypracowanie sobie maksymalnie sześciu minut przewagi. W kolejnej kraksie uczestniczyli Matteo Trentin (UAE Team Emirates) i David Gaudu (Groupama-FDJ). Po chwili mocniej zawiało i duża grupa momentalnie się podzieliła.
70 kilometrów przed metą ponownie mieliśmy kraksę i od czołówki odpadli między innym Bauke Mollema (Trek – Segafredo) i Brandon McNulty (UAE Team Emirates). Z bocznego wiatru po raz kolejny chcieli skorzystać kolarze Jumbo – Visma i Quick-Step Alpha Vinyl Team. Kolejne podkręcenie tempa spowodowało, że ucieczka została doścignięta, a w czołowej grupie zostało około 30 kolarzy.
40 kilometrów przed metą grupa Roglicia miała prawie dwie minuty przewagi nad kolejną, w której byli między innymi Mollema, McNulty, Maximilian Schachmann (BORA – hansgrohe) czy Guillaume Martin (Cofidis). Na lotnej premii trzy sekundy zgarnął lider wyścigu Christophe Laporte (Jumbo-Visma), dwie jego kolega z ekipy Wout van Aert, a jedną Zdeněk Štybar (Quick-Step Alpha Vinyl Team).
Za prowadzącą grupką jechało około kolarzy, a byli tam między innymi Rubén Fernández, Ion Izagirre (Cofidis), Iván García Cortina, Johan Jacobs (Movistar Team), John Degenkolb (Team DSM) czy Rein Taaramäe (Intermarché-Wanty). Na 22 kilometry przed metą tracili oni około 30 sekund. Natomiast grupka Mollemy ponad minutę.
7 kilometrów przed metą na samotny atak zdecydował się Stefan Bissegger (EF Education-EasyPost). Szwajcar mocno kręcił i na 3000 metrów przed metą nadal miał niewielką przewagę nad goniącą grupką. Jednak kiedy za pracę zabrali się kolarze Quick-Step Alpha Vinyl Team to wszystko ponownie się zjechało.
O wszystkim zadecydował sprint z czołowej grupki. Najszybszy okazał się Fabio Jakobsen, który pięknie wykończył pracę swoich kolegów z Quick-Step Alpha Vinyl Team. Kolejne miejsca zajęli Wout van Aert i Christophe Laporte (obaj Jumbo – Visma).