fot. Jumbo-Visma

Zwycięzcą prestiżowego klasyku inaugurującego kampanię północnych wyścigów, czyli Omloop Het Nieuwsblad po samotnym, 13-kilometrowym, odjeździe został Wout van Aert (Jumbo-Visma). Podium uzupełnili Sonny Colbrelli (Bahrain – Victorious) oraz Greg Van Avermaet (AG2R Citroën Team).

Trasa tegorocznej edycji mierzyła 204.5 kilometrów oraz, już tradycyjnie, ruszała z Gandawy by zakończyć swój bieg w Ninove. Kluczowymi elementami rywalizacji były charakterystyczne dla regionu Flandrii krótkie, w sporej części brukowane, podjazdy ulokowane w drugiej fazie wyścigu. Jednymi z nich były: Marlboroughstraat (900 m, 3,8%), Biesestraat (800 m, 3,2%), Leberg (700 m, 4,7%), Berendries (900 m, 7,3%) czy Elverenberg-Vossenhol (1000 m, 4,3%). Wielki finał to arcytrudna sekwencja, w której skład wchodził Muur van Geraardsbergen (1000 m, 7,2%) i Bosberg (700 m, 6,7%), którego szczyt znajdował się zaledwie 13 kilometrów od linii mety. Warto zaznaczyć, że do startu nie przystąpili: Tim Wellens (Lotto Soudal), Nils Eekhoff (Team DSM) i Sep Vanmarcke (Israel – Premier Tech).

omloop het nieuwsblad 2022 profil

Stosunkowo szybko po starcie zawiązała się siedmioosobowa ucieczka, gdzie kręcili:
Ben Healy (EF Education-EasyPost), Juri Hollmann (Movistar Team), Alexander Konychev (Team BikeExchange – Jayco), Quentin Jauregui (B&B Hotels – KTM), Ruben Apers
(Sport Vlaanderen – Baloise), Donavan Grondin (Team Arkéa Samsic) oraz Morten Hulgaard
(Uno-X Pro Cycling Team). Nieudaną próbę samotnego przeskoku przez aż 80 kilometrów prowadził Holender Mathijs Paasschens (Bingoal Pauwels Sauces WB). Najwyższa przewaga harcowników sięgała nawet 8 minut, lecz peleton wraz z upływem kolejnych kilometrów stopniowo zbliżał się do odważnej siódemki. Problemy techniczne notowali kolejni kolarze, w tym kilku faworytów: Kasper Asgreen (Quick-Step Alpha Vinyl Team) czy Michael Valgren (EF Education-EasyPost). 68 kilometrów przed finiszem na samotny odjazd z peletonu zdecydował się kolarz INEOS Grenadiers – Magnus Sheffield, a tempa prowadzącej grupy nie utrzymał Francuz Quentin Jauregui (B&B Hotels – KTM). Akcja Amerykanina nie trwała jednak zbyt długo, 19-latek został złapany już po siedmiu kilometrach, a wysokie tempo w grupie zasadniczej nadawał wtedy między innymi były triumfator tej imprezy – Philippe Gilbert (Lotto Soudal).

56 kilometrów przed metą na brukowej sekcji Holleweg w kraksie ucierpiało kilku zawodników, leżeli chociażby: Victor Campenaerts (Lotto Soudal), Michele Gazzoli (Astana Qazaqstan Team) czy Luke Durbridge (Team BikeExchange – Jayco). Chwilę później na atak zdecydowała się dwójka Belgów: Florian Vermeersch (Lotto Soudal) i Loïc Vliegen (Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux), kilka sekund później dołączył do nich Szwajcar Stefan Küng (Groupama – FDJ). Wcześniej wspomniana trójka dołączyła do ucieczki dnia. Przewodząca dziewiątka zgodnie współpracowała, natomiast za ich plecami coraz to wyższe tempo w peletonie nadawała drużyna Jumbo-Visma. Nerwowa sytuacja w peletonie zebrała swoje żniwa pod postacią kolejnych kraks, w jednej z nich mocno ucierpiał Fernando Gaviria (UAE Team Emirates), który najprawdopodobniej złamał obojczyk. Około 40 kilometrów przed finiszem w Ninove od czołówki, która kręciła z przewagą 50 sekund, odpadli Ruben Apers (Sport Vlaanderen – Baloise) i Alexander Konychev (Team BikeExchange – Jayco). Kolejne wzniesienie przyniosło wielkie zmiany, zaatakował Tiesj Benoot (Jumbo-Visma), a na jego kole utrzymało się zaledwie czterech kolarzy: jego drużynowy kolega – Wout van Aert (Jumbo-Visma), Sonny Colbrelli (Bahrain – Victorious), Tom Pidcock (INEOS Grenadiers) oraz Jhonatan Narváez (INEOS Grenadiers).

26 kilometrów przed finiszem wspomniana piątka dogoniła czołówkę uszczuploną o Donovana Grondina (Team Arkéa Samsic). Parę kilometrów później na kolejny solowy atak zdecydował się Tiesj Benoot (Jumbo-Visma). U podnóża Muuru van Geraardsbergen grupa zasadnicza dogoniła grupę Wouta van Aerta i na czele z zapasem 19 sekund pozostał już tylko samotny Benoot. Liczna grupa dogoniła 27-latka już na szczycie znanego flandryjskiego wzniesienia. Jeszcze przed finałowym podjazdem pod Bosberg na potężny atak zdecydował się Wout van Aert (Jumbo-Visma). Nikt nie był w stanie podążyć za aktualnym mistrzem Belgii, który pewnie zmierzał po końcowy triumf. Po sprincie z uszczuplonej grupki, drugie miejsce ze startą 22 sekund do van Aerta zajął Sonny Colbrelli (Bahrain – Victorious), trzeci był Greg Van Avermaet (AG2R Citroën Team).

Poprzedni artykułUAE Tour 2022: Tadej Pogačar ponownie dominuje nad rywalami
Następny artykułFaun-Ardèche Classic 2022: McNulty pokonuje faworytów
Kolarstwem interesuje się ponad połowę swojego życia. Uwielbia wszystko związane z tym zakręconym sportem pisanie, mówienie czy wreszcie samo uprawianie go sprawia mu masę radości. Na szosie trenuje z różnymi skutkami od 6 lat, ścigając się jako junior a obecnie amator.
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments