fot. Team INEOS / Russ Eliss

Zwycięzca Tour de France z 2018 roku Geraint Thomas (INEOS Grenadiers) rozpoczyna dzisiaj (16 lutego) sezon 2022. Walijczyk pojawi się na starcie portugalskiego wyścigu etapowego Volta ao Algarve. Z tej okazji udzielił wywiadu BBC, w którym opowiedział o przeszłości i przyszłości. 

Geraint Thomas ma 35 lat i ogromne doświadczenie w kolarstwie. Wygrał wiele, ale jednocześnie mnóstwo razy zmagał się ogromnym pechem, tj. kontuzjami i kraksami. Podobnie było w minionym sezonie, ale pomimo to kolarz INEOS Grenadiers wierzy, że wciąż stać go na dobre wyniki. Ostatnio podpisał nowy, dwuletni kontrakt.

– W kolarstwie każdy teraz mówi o młodych chłopakach. A jeśli skończyłeś już 30 lat albo masz ponad trzydzieści, to twój najlepszy czas jest już za tobą. Chcę udowodnić ludziom, że się mylą. Jeśli chodzi o wielki toury, to w naszej drużynie są już zdecydowanie mniejsze oczekiwania, ale ja wciąż mam nadzieję, że stanę na starcie Tour de France w najlepszej możliwej dyspozycji. Jeśli tak by się stało, to nie widzę przeszkód, dla których miałbym nie być konkurencyjny przez trzy tygodnie

– powiedział Geraint Thomas w wywiadzie dla BBC.

W trakcie off-season Thomas zaraził się wirusem Covid-19, ale na szczęście później udało mu się spędzić sporo czasu w Los Angeles, gdzie trenował ze swoim nowym trenerem Conorem Taylorem. Jak mówi, „forma idzie do góry, a waga w dół”.

Walijczyk ma nadzieję mieć więcej szczęścia niż w 2021 roku, kiedy to miał kraksę zarówno w Tour de France, jak i podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.

– To wszystko było rozczarowujące, ale ja nie jestem typem człowieka, który zbytnio by to rozpamiętywał. Po kilku tygodniach zaczynasz skupiać się na czymś innym, obierasz nowe cele i próbujesz myśleć pozytywnie. Inaczej stałbyś się starym, zrzędliwym facetem. W poprzednim sezonie do Touru miałem naprawdę dobry sezon – jeden z moich najlepszych. Później wydarzyła się ta kraksa na Tourze, a wisienką na tym okropnie upieczonym torcie był upadek w Tokio. Jednak trzeba iść na przód

– mówił w swoim stylu „G”.

Obecny sezon jest dla niego szesnastym w karierze profesjonalnego kolarza. Thomas zdaje sobie sprawę, że jego kariera nie potrwa wiecznie, dlatego w tym roku chce cieszyć się każdym startem i w każdym wyścigu walczyć o zwycięstwo.

– Jestem realistą. Nie można ścigać się wiecznie. Chcę wyciągnąć jak najwięcej z następnych dwóch czy trzech sezonów. Nawet jeśli nie będę wygrywał, to dopóki będę czerpał radość z kolarstwa, będzie w porządku. Jestem wdzięczny za to, co udało mi się osiągnąć do tej pory

– deklarował.

Przed rozpoczęciem wyścigu Volta ao Algarve Thomas zamieścił post w mediach społecznościowych, w którym zapowiedział swój pierwszy start w tym roku.

– Już prawie nastał czas, aby zakurzyć wyścigową koszulkę i rozpocząć sezon 2022. Mój szesnasty sezon w profesjonalnej karierze i jestem zmotywowany jak zawsze. Zobaczymy, co ten sezon ma do zaoferowania mnie i moim kolegom

– napisał Geraint Thomas.

Poprzedni artykułWout Poels wraca na Giro d’Italia
Następny artykułVuelta a Andalucia 2022: Herregodts z największym sukcesem w karierze
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments