Tobias Halland Johannessen (Uno-X Pro Cycling Team) wygrał królewski etap Etoile de Bessèges.
W przedostatnim dniu francuskiego wyścigu na kolarzy czekał zarazem ostatni odcinek ze startu wspólnego. Zawodnicy będą mieli do przejechania 145 kilometrów z Saint-Hilaire-de-Brethmas do Mont Bouquet. Końcowy podjazd liczy 4600 metrów i ma średnie nachylenie 9,1 %. Można tutaj sporo zyskać i sporo stracić przed jutrzejszą jazdą indywidualną na czas.

Po kilku nieudanych akcjach zawiązał się wreszcie odjazd, w którym znaleźli się: Flavien MAURELET (St-Michel-Auber 93), Samuel LEROUX (Go Sport-Roubaix Lille Métropole), Antoine RAUGEL (AG2R Citroën Team), Joel SUTER (UAE Team Emirates), Georg ZIMMERMANN (Intermarché-Wanty-Gobert Matériaux), Tony GALLOPIN (Trek-Segafredo), Alexis GOUGEARD (B&B Hôtels-KTM) oraz Emmanuel MORIN (Team U Nantes Atlantique).
Na podjeździe Côte de Saint-Siffret pierwszy zameldował się Leroux. 70 kilometrów przed metą harcownicy mieli prawie dwie minuty przewagi.
#cyclisme #EDB22 #EtoiledeBesseges Les échappés passent à la cote de Saint-Siffret pic.twitter.com/HHS9wOE6Ag
— Midi Libre Sports (@MidiLibreSports) February 5, 2022
Kiedy na czoło peletonu wyszli kolarze Cofidis oraz Uno-X Pro Cycling Team przewaga zaczęła drastycznie maleć. Podczas pokonywania drugiego podjazdu na atak z ucieczki zdecydował się Zimmermann. Wraz z Niemcem na czele zostali Gallopin, Suter i Gougeard. Jednak tuż przed końcem wzniesienia kolarz Trek – Segafredo nie dał już rady jechać w czołówce.
Trójka ambitnie kręciła i na 12 kilometrów przed metą miała jeszcze 40 sekund przewagi. Jednak peleton był bezlitosny i dogonił harcowników na pięć kilometrów przed metą.
Finałowy podjazd pod Mont Bouquet (4,6 km długości; średnie nachylenie 9,1 %) na czele rozpoczęli kolarze INEOS Grenadiers. Później tempo dyktował Remy Rochas (Cofidis) i nie mieliśmy przez długi czas żadnych ataków, ale w czołowej grupie zostało około 20 kolarzy.
2 kilometry przed metą zaatakował Jay VINE (Alpecin-Fenix), a na jego kole pojawili się Tobias Halland JOHANNESSEN (Uno-X Pro Cycling Team) i Antonio Tiberi (Trek – Segafredo). Kiedy na czoło wyszedł Norweg jego tempa nie wytrzymał Tiberi. Z tyłu koszulkę lidera tracił Benjamin Thomas (Cofidis), ale Francuz starał się walczyć z całych sił.
Tiberi dojechał do dwójki na 300 metrów przed metą, a potem zrobił to Clément Champoussin (AG2R Citroën Team). Jednak to Tobias Halland Johannessen (Uno-X Pro Cycling Team) mógł się cieszyć ze swojego pierwszego profesjonalnego zwycięstwa!
Kolejne miejsca zajęli Vine i Tiberi. Ostatecznie Benjamin Thomas (Cofidis) zachował koszulkę lidera klasyfikacji generalnej.