Thibaut Pinot już w niedzielę wróci do ścigania. Francuz pojawi się na trasie GP Marsylii.

Pierwotnie Francuz awizowany był na ten wyścig jako zawodnik rezerwowy. Sezon rozpocząć miał w Tour des Alpes Maritimes et du Var, jednak najwyraźniej plany ekipy uległy zmianie, ponieważ dziś pojawił się na liście startowej, którą organizatorzy wyścigu podali na swojej stronie facebookowej.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Gdy rozmawiamy, można odnieść wrażenie, że jest na dobrej drodze, choć przez kilka najbliższych miesięcy wiele może się jeszcze znaleźć. W każdym razie, Thibaut nie będzie jedynym zawodnikiem, na którego będziemy liczyć w Marsylii

– mówił w rozmowie z La Marseillaise jeden z dyrektorów sportowych FDJ – Thierry Bricaud.

Zespół, który francuska ekipa wystawi na marsylski klasyk, na papierze wygląda dość solidnie. Oprócz Pinota znajdują się w nim m.in. Sebastien Reichenbach, Quentin Pacher czy Bruno Armirail. W trudnym terenie, z licznymi podjazdami każdy z tych zawodników ma szanse na dobry wynik. Nie to będzie jednak najważniejsze.

Trasa wyścigu wskazuje na to, że szybko dowiemy się, w jakiej formie znajdują się poszczególni zawodnicy. Na szczycie Route des Cretes nie pozostanie wielu kolarzy, więc ci, którzy będą z przodu pokażą, że są w znakomitej formie. Priorytetem jest jednak to, by zawodnicy wrócili do rytmu wyścigowego

– zapowiada Bricaud.

 

Poprzedni artykułBiniam Girmay – Afrykanin, który ograł Nizzolo i Ackermanna
Następny artykułBrandon Smith Rivera również miał wypadek w Kolumbii
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments