fot. X²O Badkamers Trofee

Wyścig X²O Badkamers Trofee w Herentals zakończył intensywny Kerstperiode (okres świąteczny) w kolarstwie przełajowym. W zmaganiach triumfowała Lucinda Brand oraz Wout van Aert, dla którego jest to domowy wyścig.

Wyścigi w Herentals były piątą rundą cyklu X²O Badkamers Trofee. Po czterech odsłonach w klasyfikacjach generalnych prowadzili Toon Aerts, mający minutę i 20 sekund przewagi nad Elim Iserbytem, oraz Denise Betsema, która wyprzedzała Lucindę Brand o 46 sekund.

Czy ktoś zatrzyma Lucindę Brand?

Aktualna mistrzyni świata zdążyła nas już przyzwyczaić, że start nie jest jej najmocniejszą stroną. Nie przeszkodziło jej to jednak, by już po kilku minutach rywalizacji jechać na jednej z pierwszych pozycji. Lucinda Brand (Baloise Trek Lions) oraz Manon Bakker, Sanne Cant (IKO-Crelan), Annemarie Worst (777) czy Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Fenix), na początku otwierającej rundy traciły kilkanaście sekund do Denise Betsemy (Pauwels Sauzen – Bingoal), prowadzącej w X²O Badkamers Trofee. Holenderka była w stanie utrzymać się na czele przez całe pierwsze okrążenie, dzięki czemu zdobyła 15 sekund bonifikaty. Druga pozycja na lotnej premii, i tym samym 10 bonusowych sekund, przypadły Lucindzie Brand, zajmującej drugie miejsce w „generalce”.

Betsema nie chciała odpuścić i cały czas nadawała wysokie tempo. Kilkanaście metrów za nią utrzymywały się Lucinda Brand i Sanne Cant, które dogoniły ją w połowie drugiego okrążenia. W czołówce można było zauważyć brak Ceylin del Carmen Alvarado, która z powodu defektu straciła sporo czasu i nie była w stanie walczyć o podium. Problemy z łańcuchem miała też Sanne Cant, przez co odpadła od prowadzącej dwójki.

W końcówce drugiego okrążenia (na 6) Lucinda Brand odjechała od Denise Betsemy i, jak się później okazało, utrzymała ją do końca wyścigu. W międzyczasie za nimi toczyła się walka o trzecią pozycję, w której udział brały Sanne Cant, Annemarie Worst i Manon Bakker. Na półmetku rywalizacji mistrzyni świata miała ponad 20 sekund przewagi nad Denise Betsemą. Trzecią i czwartą lokatę, ze stratą przekraczającą pół minuty, zajmowały Annemarie Worst i Sanne Cant.

Na kolejnych rundach nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego – różnica między dwiema czołowymi zawodniczkami powiększyła się i na mecie wyniosła 49 sekund. 10 sekund za Denise Betsemą, na trzeciej pozycji, wyścig ukończyła Annemarie Worst, która w końcówce przedostatniego okrążenia odjechała od Sanne Cant.

W powyścigowym wywiadzie Denise Betsema przyznała, że tak duża strata była spowodowana defektem na ostatniej rundzie.

W klasyfikacji generalnej wciąż prowadzi kolarka Pauwels Sauzen – Bingoal, Denise Betsema, choć jej przewaga nad Lucindą Brand, która wygrała aż 4 z pięciu wyścigów z cyklu X²O Badkamers Trofee, zmalała do dwóch sekund.

Wout van Aert wraca do wygrywania

W wyścigu elity mężczyzn najszybciej ruszyli Wout van Aert (Team Jumbo-Visma), Toon Aerts (Baloise Trek Lions) i Tom Meeusen (CX Team Deschacht – Group Hens – Maes Container). Startu do udanych nie zaliczył z pewnością Eli Iserbyt (Pauwels Sauzen – Bingoal), wicelider cyklu, który na pierwszej prostej stracił kilka pozycji. Jak się później okazało – był to dopiero początek jego problemów.

Trasa w Herentals, rodzinnej miejscowości Wouta van Aerta, była bardzo selektywna, przez co już po pierwszej rundzie różnice w czołowej dziesiątce były spore. Na okrążeniu rozpoczynającym zmagania z przodu uformowała się trzyosobowa grupka, w składzie Tom Pidcock (INEOS Grenadiers), Wout van Aert i Toon Aerts. Nieco dalej jechali dwaj kolarze Pauwels Sauzen – Bingoal, Michael Vanthourenhout i Laurens Sweeck, oraz Daan Soete (CX Team Deschacht – Group Hens – Maes Container). Kilkanaście sekund za nimi największą, kilkuosobową grupę napędzał drugi w „generalce” X²O Badkamers Trofee Eli Iserbyt.

Zacięta walka o drugie miejsce

Na drugie okrążenie jako pierwszy wjechał Toon Aerts – dzięki temu zdobył 15 sekund bonifikaty. Pierwsza trójka stale powiększała swoją przewagę nad pozostałymi zawodnikami. Pod koniec rundy od swoich rywali odjechał Wout van Aert, który chwilę wcześniej zaliczył upadek. Nie wpłynął on jednak na sytuację w czołówce – mistrz Belgii nawet na chwilę nie stracił kontaktu z Tomem Pidcockiem i Toonem Aertsem. Po dwóch okrążeniach kolarz Team Jumbo-Visma miał 5 sekund przewagi nad Belgiem i Brytyjczykiem. Na kolejnych kilometrach zawodnik Baloise Trek Lions próbował zgubić Toma Pidcocka, jednak ten był w stanie reagować na przyspieszenia Aertsa i szybko dojechał do jego koła. W międzyczasie od Daana Soete oderwali się Michael Vanthourenhout i Laurens Sweeck, którzy wspólnymi siłami próbowali dogonić jadących przed nimi zawodników.

Scenariusz czwartej rundy był bardzo podobny – ponownie kilka metrów nad Pidcockiem zyskał Aerts, jednak nie zdołał na dobre zgubić Brytyjczyka. W drugiej połowie okrążenia to kolarz INEOS Grenadiers przypuścił atak, ale z powodu błędu technicznego Toon Aerts nadrobił stracone wcześniej sekundy i duet znów jechał razem. Tymczasem z przodu samotnie utrzymywał się Wout van Aert, który przy wjeździe na piąte okrążenie (na 9) miał już 40 sekund przewagi.

Piąte okrążenie przyniosło nam najwięcej zmian w rywalizacji o dalsze pozycje – Tom Pidcock odskoczył na kilka sekund od Toona Aertsa i choć ten momentami zbliżał się do niego na kilka metrów, nie był już w stanie „złapać” jego koła. Działo się też za plecami tej dwójki – na czwartej pozycji samotnie jechał Michael Vanthourenhout. Belg miał kilkanaście sekund przewagi nad swoim zespołowym kolegą, Laurensem Sweeckiem, który niedługo później wycofał się z wyścigu. Do mety nie dojechał też Tim Merlier (Alpecin-Fenix), który przestrzelił jeden z zakrętów, wskutek czego zaliczył upadek.

Wróćmy jednak na czoło stawki – tam, wciąż samotnie, po zwycięstwo zmierzał Wout van Aert, który ostatecznie przeciął linię mety ponad minutę przed Tomem Pidcockiem. Sekundę za Brytyjczykiem uplasował się Toon Aerts, jednak cały czas wydawało się, że kolarz INEOS Grenadiers ma wszystko pod kontrolą. Czwarte miejsce zajął Michael Vanthourenhout (+2:03), a piąty skończył Lars van der Haar (Baloise Trek Lions; +2:13). Prawie dwie minuty i 40 sekund do Toona Aertsa stracił Eli Iserbyt, dzięki czemu kolarz Baloise Trek Lions ma już nad nim 4:12 przewagi w klasyfikacji generalnej cyklu X²O Badkamers Trofee.

Zanim na trasie w Herentals pojawili się zawodnicy i zawodniczki elity, rozegrano wyścigi kategorii młodzieżowych. Triumfowali w nich David Haverdings (junior), Leonie Bentveld (juniorka) oraz Thibau Nys (U23).

Do końca serii pozostały już tylko trzy wyścigi. Najbliższy z nich – Flandriencross – odbędzie się 22 stycznia.

Teraz kolarzy i kolarki czeka przerwa na mistrzostwa krajowe, które w większości państw odbędą się w najbliższy weekend (8-9 stycznia). Polscy zawodnicy i zawodniczki będą rywalizować na trasie w Gościęcinie.

Poprzedni artykułKanadyjska firma Premier Tech została sponsorem tytularnym Israel Start-Up Nation
Następny artykułPoznaliśmy trasę wyścigu Vuelta Ciclista a Andalucía 2022
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments