fot. Groupama-FDJ

Thibaut Pinot z drużyny Groupama-FDJ, który od kilku sezonów zmaga się z kontuzjami i pasmem pecha, ujawnił w wywiadzie dla gazety „Ouest-France”, że jego marzeniem jest to, aby założyć różową koszulkę lidera klasyfikacji generalnej Giro d’Italia. 

Jest prawdopodobne, że Pinot wróci na Giro – włoski wielki tour, w którym ostatnio startował w 2018 roku, ale musiał wycofać się na przedostatnim etapie z powodu gorączki o odwodnienia. W 2017 roku finiszował w tym wyścigu czwarty i zanotował również etapowe zwycięstwo w Asiago.

– Byłem mistrzem Francji, wygrywałem etapy w wielkich tourach, zwyciężyłem w monumencie Il Lombardia… Dlatego też różowa koszulka w wyścigu Giro d’Italia jest jedyną rzeczą, której mi brakuje

– mówił Pinot, a dziennikarz naturalnie dopytał go o żółtą koszulkę lidera Tour de France.

– Dla mnie żółta koszulka jest… jak to powiedzieć? Muszę myśleć realnie. Od dziecka żółta koszulka na Tour de France była dla mnie czymś zbyt wielkim. Dlatego właśnie marzę o różowej koszulce.

Francuz przyznał, że jest sfrustrowany tym, jak przebiegały ostatnie dwa sezony jego kariery. Głównie zmagał się kontuzją pleców, która powstrzymała go od prezentowania się na wysokim poziomie chociażby w Tour de France 2020. W Paryż-Nicea był wówczas piąty i drugi w Criterium du Dauphine, ale podczas Wielkiej Pętli plecy znowu dały o sobie znać.

W 2021 roku nie mógł z kolei wystartować w Giro d’Italia, ani także w żadnym innym wyścigu trzytygodniowym. Siódme miejsce w Tour of Luxembourg jest jego najlepszym rezultatem w minionym sezonie, w którym zanotował tylko 39 dni wyścigowych.

– Nie mogę się doczekać tego, żeby na rowerze znów zacząć cierpieć z wysiłku. Bardzo mnie to wszystko sfrustrowało. Nie mogłem pokazać mojego potencjału, a chcę dostarczać emocji moim kibicom. Chcę dać im radość w kolejnych sezonach, a zwłaszcza w nadchodzącym

– wyjaśnił Thibaut Pinot.

Sezon 2022 będzie trzynastym w profesjonalnej karierze kolarskiej Thibaut Pinot. Obecnie przebywa na zgrupowaniu z drużyną Groupama-FDJ. W wywiadzie podzielił się refleksjami na temat tego, jak na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się kolarstwo.

– Obecnie na zgrupowania skupiamy się nie tylko na trenowaniu. Kolarstwo się zmieniło i musiałem się do tego dostosować. Teraz trzeba zajmować się większą liczbą rzeczy, jak na przykład mediami społecznościowymi. Gdy zaczynałem się ścigać, było więcej śmiechu i zabawy. Teraz panuje inna atmosfera. Do treningów zawsze podchodziliśmy poważnie, ale przy okazji więcej się śmialiśmy, żartowaliśmy. Teraz robimy to o wiele rzadziej

– dodał 32-letni Francuz.

Odskocznią Thibaut Pinot od profesjonalnego kolarstwa jest praca na farmie. Francuz znany jest z posiadania kóz, którymi dzieli się w mediach społecznościowych. Po zakończeniu kariery planuje otworzyć gospodarstwo agroturystyczne oraz produkować miody i dżemy. Już teraz ma kilka drzewek owocowych.

Poprzedni artykułPoznaliśmy trasę wyścigu Vuelta Ciclista a Andalucía 2022
Następny artykułAmy Pieters przetransportowana do Holandii
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments