fot. Team Jumbo-Visma

Ostatni przełajowy wyścig z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej w 2021 roku za nami. W belgijskim Loenhout, w słynnym Azencross (C1), najlepsi byli Wout van Aert i Lucinda Brand, dla których były to kolejne zwycięstwa w tym sezonie.

Trzecie w tym roku przełaj z cyklu X²O Badkamers Trofee rozegrano dziś w Loenhout. Na starcie zabrakło wielu gwiazd, między innymi Mathieu van der Poela, Toma Pidcocka, Larsa van der Haara, Marianne Vos, Fem van Empel czy Katy Blanki Vas. Mimo tego obsada była solidna, a kreskę jako pierwsi przecięli tegosezonowi dominatorzy – Lucinda Brand (Baloise Trek Lions) i Wout van Aert (Team Jumbo-Visma).

Bezkonkurencyjny Wout van Aert

Wyścig mężczyzn rozpoczął się dość spokojnie – jako pierwszy prowadzenie objął David van der Poel (Alpecin-Fenix), który przez kilka minut nadawał tempo. Za jego plecami jawiły się sylwetki takich zawodników, jak Wout van Aert, Toon Aerts (Baloise Trek Lions) czy Laurens Sweeck (Pauwels Sauzen – Bingoal). To właśnie ubiegłoroczny mistrz Belgii zmienił na prowadzeniu brata aktualnego mistrza świata. Sweeckowi udało się wypracować drobną przewagę, a do jego koła doskoczył Toon Aerts. W międzyczasie Wout van Aert, jakby zupełnie nie przejmując się tym, co dzieje się z przodu, plasował się w okolicach piątego miejsca.

Pod koniec rundy wszystko się zjechało – z przodu uformowała się 9-osobowa grupa ze wszystkimi, czołowymi kolarzami. Na asfaltowej prostej zaatakował Toon Aerts, który wygrał lotny finisz i tym samym powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej X²O Badkamers Trofee nad Elim Iserbytem (Pauwels Sauzen – Bingoal), który kreskę przeciął na drugiej pozycji, o pięć sekund (w „generalce” sumuje się czas uzyskany podczas poszczególnych wyścigów). Po przejeździe przez linię mety tempo znacznie się uspokoiło, a na czele grupy faworytów mogliśmy oglądać Quintena Hermansa w barwach Tormans-Circus Cyclo Cross Team. Na błotnistych fragmentach trasy Belg, wraz z Laurensem Sweeckiem, wyrobił sobie niewielką przewagę. Do dwójki po chwili dołączył Wout van Aert, a pod koniec rundy czołówka powiększyła się o innego kolarza Tormans-Circus Cyclo Cross Team, Corne van Kessel. Na kolejnych kilku kilometrach Wout van Aert wielokrotnie przyspieszał, przez co znacznie zmęczył swoich rywali.

Eli Iserbyt traci w „generalce”

Ciekawe rzeczy działy się też za plecami czołowych zawodników – ze względu na problemy w boksie technicznym, kilka dobrych sekund i kontakt z ważnymi rywalami stracił Eli Iserbyt. Skorzystał z tego lider cyklu X²O Badkamers Trofee – Toon Aerts – który mógł oddalić się od największego rywala w klasyfikacji generalnej. Jak się później okazało – nad byłym mistrzem Europy nadrobił ponad minutę.

Wróćmy jednak na czoło wyścigu, gdzie rwanym tempem jechał Wout van Aert. Co jakiś czas gubił swoich przeciwników, ale było widać, że ostateczny atak ma dopiero nadejść. Zanim to nastąpiło, do czołówki, w której nie było już Corne van Kessela, dojechał Michael Vanthourenhout. To Belg jako pierwszy zdecydował się na atak, przed pit stopem na początku piątej rundy. Jedynym kolarzem, będącym w stanie utrzymać jego tempo, był Wout van Aert. Zawodnik Team Jumbo-Visma niedługo po tym, jak oderwał się wraz z Vanthourenhoutem, przyspieszył. Najprawdopodobniej byłby to decydujący moment całego wyścigu, gdyby nie to, że na jednym z zakrętów uślizgnęło mu się koło, przez co stracił kilka sekund i dwójka ponownie jechała razem. Taki stan rzeczy nie utrzymał się jednak długo – przed słynną sekcją „hopek” zaatakował Wout van Aert. Na przyspieszenie Belga nie był w stanie zareagować Michael Vanthourenhout, który na dwie rundy do mety tracił do niego 11 sekund.

Wout van Aert nie dał się dogonić i po raz szósty w tym sezonie zwyciężył w wyścigu UCI. Drugie miejsce zajął Michael Vanthourenhout, a trzeci był Toon Aerts, który do triumfatora stracił 27 sekund. Warto zaznaczyć też wysokie pozycje Corne van Kessela (4.) i Felipe Ortsa Lloreta (7.).

Lucinda Brand przed Denise Betsemą

W przeciwieństwie do wyścigu mężczyzn, zmagania kobiet eksplodowały bardzo szybko. Już w połowie pierwszej rundy z przodu uformowała się mocna dwójka – Shirin van Anrooij (Baloise Trek Lions) i prowadząca w klasyfikacji generalnej cyklu Denise Betsema (Pauwels Sauzen – Bingoal). Do Holenderek niedługo później dojechała ich rodaczka, jadąca w tęczowej koszulce Lucinda Brand (Baloise Trek Lions). Za czołówką przez kilka minut „wisiała” Annemarie Worst – była mistrzyni Europy zdołała dogonić trójkę zawodniczek przed rozpoczęciem trzeciej rundy.

Jeszcze na drugim okrążeniu na wczesny atak zdecydowała się Denise Betsema, która utrzymywała się na czele niemalże przez całą rundę. Niedługo przed „kreską” dojechały do niej kolarki Baloise Trek Lions – Lucinda Brand i Shirin van Anrooij. Zmęczona pogonią 19-latka miała jednak problem z utrzymaniem tempa swoich rodaczek – przy wjeździe na czwartą, przedostatnią rundę traciła do nich kilka sekund. Gdy czołówka opuściła długą, asfaltową sekcję, Van Anrooij zaczęła tracić kolejne metry, ale cały czas miała dwójkę Brand-Betsema w zasięgu wzroku. Pod koniec czwartego okrążenia udało jej się złapać koło swojej koleżanki z drużyny.

Na finałowej rundzie Denise Betsemę na prowadzeniu zmieniła Lucinda Brand. Mistrzyni świata narzuciła wysokie tempo, przez co z czołówką pożegnała się Shirin van Anrooij. Niedługo później inicjatywę przejęła Denise Betsema, ale, mimo tego, dwie pierwsze zawodniczki X²O Badkamers Trofee wciąż jechały „łeb w łeb”. W drugiej połowie piątego okrążenia mistrzyni świata zdołała odskoczyć od Denise Betsemy na kilkanaście metrów. Wypracowaną przewagę utrzymała aż do linii mety – druga Betsema straciła do niej 15 sekund. Podium uzupełniła Shirin van Anrooij.
W pozostałych kategoriach triumfowali Thibau Nys (U23), Kenay De Moyer (junior) i Leonie Bentveld (juniorka). Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na inną juniorkę – Zoe Backstedt, która w wyścigu elity zajęła bardzo wysokie, 17. miejsce. Z kolarkami elity mierzyła się też między innymi w wyścigach z cyklu Telenet Superprestige – w Ruddervoorde była dziesiąta, w Boom dziewiąta, a w rozgrywanej przed trzema dniami rundzie w Heusden-Zolder siedemnasta.

Toon Aerts i Denise Betsema utrzymują prowadzenie w klasyfikacji generalnej

Dzięki zajęciu czwartej pozycji i nadrobieniu ponad minuty nad drugim Elim Iserbytem, Toon Aerts powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej cyklu X²O Badkamers Trofee. Aktualnie wynosi ona dwie minuty i dwie sekundy. Nieco mniej, bo minuta i 28 sekund dzieli Denise Betsemę i Lucindę Brand, która plasuje się na drugiej pozycji. Do końca serii zawodów pozostało 5 wyścigów. Najbliższy z nich – już 1 stycznia w Baal (GP Sven Nys). Rywalizację będzie można śledzić w Playerze oraz w GCN od 13.40.

Poprzedni artykułNaszosowa zapowiedź sezonu: Polskie drużyny z orlikami
Następny artykułPrzełajowy Puchar Polski: Bartosz Mikler i Dominika Włodarczyk wygrywają we Włoszakowicach
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments