fot. Unipublic/Charly López

Sprinter drużyny Quick Step-Alphavinyl Fabio Jakobsen powiedział, że chciałby wystartować w przyszłorocznej edycji Wielkiej Pętli. 25-latek odniósł się również do toczącego się procesu Dylana Groenewegena, który spowodował jego kraksę w Tour de Pologne 2020.

Jakobsenowi przyjdzie w sezonie 2022 konkurować z Markiem Cavendishem, który pozostaje w „Watasze” i wszystko wskazuje na to, że będzie prezentował wysoki poziom. Obaj panowie z pewnością stoczą ze sobą pojedynek o miano sprintera numer jeden w Tour de France.

W tym roku Brytyjczyk zastąpił kontuzjowanego Sama Bennetta i niespodziewanie wygrał cztery etapy, wyrównując słynny rekord etapowych zwycięstw ustanowiony przez legendarnego Eddy’ego Merckxa. Wobec tego Jakobsen z pewnością będzie musiał udowodnić, że zasługuje na obdarzenie zaufaniem.

 – Chciałbym wystartować w Tour de France, ale najpierw czekam na wiosnę. W ciągu ostatnich dwóch sezonów nie startowałem w wiosennej kampanii wyścigów klasycznych. To właśnie tam będę mógł zapracować sobie na miejsce w składzie drużyny na Giro albo na Tour. Nie ma nic pewnego, zwłaszcza że mamy w drużynie Marka Cavendisha. W tegorocznym Tour de France udowodnił, że wrócił na właściwe miejsce. Obaj jesteśmy sprinterami, ale jednocześnie wzajemnie wiele od siebie czerpiemy

 – powiedział Fabio Jakobsen dla dziennika „De Telegraaf”.

Jakobsen wrócił do ścigania w wyścigu Tour of Turkey. W lipcu odniósł pierwsze zwycięstwo – w Tour de Wallonie, ale jego największym sukcesem są trzy łupy etapowe w hiszpańskiej Vuelcie oraz zwycięstwo w klasyfikacji punktowej tego wyścigu. W ostatniej fazie sezonu zanotował jeszcze triumfy w Gooikse Pijl oraz w Eurometropole Tour.

Holenderscy dziennikarze zagadnęli go o toczący się proces Dylana Groenewegena, który zmieniając linię sprintu na finiszu w Katowicach i wykonując ruch łokciem spowodował tragiczną kraksę Jakobsena. Holender doznał bardzo poważnych obrażeń twarzy, a lekarze już na miejscu zdarzenia rozpoczęli walkę o jego życie.

– Nie myślę o tym [o procesie] zbyt wiele. Ta sprawa jest w rękach odpowiednich ludzi. Kolarstwo tylko z tego skorzysta, ponieważ zmieni się świadomość i wszystko będzie jasne. Rezultaty tego procesu nie będą miały na szczęście wpływu na moją przyszłość. Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że wróciłem na rower i że wciąż jestem w tym dobry

– wyznał Jakobsen.

Fabio Jakobsen i Dylan Groenewegen spotkali się kilka miesięcy temu, ale dokładnie nie wiadomo, co sobie powiedzieli. Patrick Lefevere narzekał później w mediach, że kolarz Jumbo-Visma, a od przyszłego sezonu BikeExchange-Jayco, nie przeprosił swojego rodaka.

Jest bardzo prawdopodobne, że w sezonie 2022 obaj panowie ponownie będą rywalizować ze sobą w sprinterskich potyczkach.

Poprzedni artykułBez Pirenejów i Angliru – rzut oka na trasę wyścigu Vuelta a España 2022
Następny artykułBingoal – Wallonie Bruxelles przedłuża umowę m.in. z Stanisławem Aniołkowskim
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments