Za Geraintem Thomasem szalony dzień. Brytyjczyk najpierw stracił, a później odzyskał swój rower.
Zwycięzca Tour de France z 2018 roku trenuje obecnie we Francji, na Lazurowym Wybrzeżu. Niestety dziś jego przygotowania do kolejnego sezonu zostały zakłócony przez przykry incydent. Złodzieje wykorzystali nieuwagę Thomasa, który w pewnym momencie zrobił sobie przerwę na kawę. Gdy kolarz chciał kontynuować jazdę, jego roweru – Pinarello Dogma F już nie było. Do domu musiał więc wrócić… Uberem.
Lovely ride. Lovely coffee stop in Menton. Except someone nicked my bike 🤦♂️ Now in an Uber home. It’s a Dogma F with F12 stickers. Random miss matched wheels and in need of a wash #oneofakind pic.twitter.com/ipBfMIJ9nF
— Geraint Thomas (@GeraintThomas86) November 14, 2021
Na szczęście kolarz szybko został wybawiony z tarapatów. Wszystko dzięki policji z Mentony, która dość szybko znalazła zgubę. Może o tym świadczyć fakt, że pomiędzy jednym, a drugim tweetem minęły zaledwie 3 godziny.
Look what showed up!! Boy have I got a good story for you on next week’s @gtcc_ pod 🤣 Big thanks to the Menton Police for their help 👮♂️👌 All’s well that ends well pic.twitter.com/qW5x8qXnbt
— Geraint Thomas (@GeraintThomas86) November 14, 2021