fot. Photo News/ Intermarché-Wanty-Gobert

Jednodniowy, belgijski wyścig Primus Classic będzie kolejnym z cyklu „czy klasykowcy przechytrzą sprinterów?”. Choć nie jest to wyścig worldtourowy, na liście startowej znalazło się wiele gorących nazwisk, jak Mathieu van der Poel, Julian Alaphilippe czy Giacomo Nizzolo.

Trasa

Kolarze przygotowujący się do startu w mistrzostwach świata po raz kolejny będą mieli okazję do zrobienia rekonesansu części trasy w warunkach wyścigowych. W pierwszej połowie Primus Classic kolarze pokonają kilka krótkich wspinaczek, ale nie powinny one mieć większego wpływu na rywalizację.

Zabawa zacznie się na około 80 kilometrów do mety – kolarzy czeka wtedy godzina jazdy „góra – dół” na pokraniczu Flandrii i Walonii. Zawodnicy zmierzą się z kilkoma podjazdami, na których za kilka dni będą walczyli w wyścigach ze startu wspólnego o mistrzostwo świata. Mowa tu o Moskesstraat (0,5 km; 8,9%), Smeysberg (0,7 km; 5,4%) czy Holstheide (1 km; 4,8%). To jednak nie wszystkie wzniesienia ulokowane w tej części trasy – łącznie na dystansie 45 kilometrów znalazło się ich aż kilkanaście.

Ostatnie z nich ulokowane będą na 30 kilometrów do mety w Boortmeerbeek, niedaleko Leuven, które będzie jednym z gospodarzy tegorocznych mistrzostw świata. Końcówka będzie poprowadzona po stosunkowo wąskich i krętych drogach, przez co w grupie może być bardzo nerwowo.

fot. procyclingstats.com
Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

Druga część trasy jest naszpikowana krótkimi podjazdami, ale ostatnie z nich zostaną pokonane na około 30 kilometrów do mety, co nie sprzyja atakującym z daleka kolarzom. Chyba że nazywają się oni na przykład Mathieu van der Poel, Julian Alaphilippe, Tiesj Benoot czy Taco van der Hoorn – jeśli na ściankach od peletonu oderwie się tego typu grupka, mocna, a zarazem pasująca mocniejszym ekipom, to ona między sobą rozstrzygnie losy zwycięstwa. Nie można jednak skreślać sprinterów, którzy w większości powinni przetrwać podjazdy.

Faworyci

Deceuninck – Quick-Step – zespół Patricka Lefevere’a wystawił na belgijski wyścig bardzo mocny skład, na czele którego stanął aktualny mistrz świata – Julian Alaphilippe, który ostatnio z dobrej strony pokazywał się w Tour of Britain. Jak to jednak w przypadku Deceuninck – Quick-Step bywa, Francuz nie jest jedynym kolarzem, który może „zrobić wynik” w Primus Classic. W składzie jednej z najsilniejszych drużyn WorldTeams znaleźli się też Florian Senechal, Yves LampaertMikkel Honore, a także Davide Ballerini, który może pokusić się o wysoką lokatę w przypadku finiszu z peletonu.

Mathieu van der Poel i Tim Merlier (Alpecin-Fenix) – od pewnego czasu Holendrowi z ekipy Alpecin-Fenix doskwiera ból pleców, ale, jak pokazał niedawno w Antwerp Port Epic, nie przeszkodził mu on w sięgnięciu po zwycięstwo. Z tego powodu jest on jednym z głównych faworytów do triumfu w Primus Classic. Gdyby jednak doszło do sprintu z większej grupy, spore szanse na wygraną ma Tim Merlier, który był trzeci w Antwerp Port Epic i wygrał jeden z etapów Benelux Tour.

Taco van der Hoorn i Danny van Poppel (Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux) – Taco van der Hoorn prezentuje ostatnio fenomenalną formę – podobnie jak Tim Merlier sięgnął po triumf na etapie Benelux Tour, a kilka dni później, w Antwerp Port Epic, uległ jedynie Mathieu van der Poelowi. Po Holendrze można spodziewać się inicjowania ataków i aktywnej jazdy. Jeśli nie przyniesie ona zamierzonego skutku, ekipa Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux może liczyć na szybkiego Danny’ego van Poppela.

Tiesj Benoot (Team DSM) – Belg z Team DSM ma za sobą kilka wyścigów w Belgii, które kończył na solidnych miejscach w czołowej dziesiątce. Jest jednym z kolarzy, któremu będzie zależało na trudnym wyścigu i zabraniu się w akcję, bądź zaatakowaniu, w cięższym terenie.

Jasper Stuyven i Edward Theuns (Trek-Segafredo) – pierwszy z Belgów ścigających się w barwach Trek-Segafredo może liczyć na zabranie się w akcję w pagórkowatym terenie. Gdyby taki odjazd dojechał do mety, Stuyven, ze względu na swoją dynamikę, może liczyć na zwycięstwo/ Edward Theuns to natomiast były triumfator Primus Classic, który może pokazać się z dobrej strony w przypadku finiszu z grupy.

Tosh van der Sande (Lotto Soudal) – w drugiej części sezonu Belg z Lotto Soudal prezentuje się bardzo dobrze. Potrafi on przetrzymać pagórki i dobrze zafiniszować, co czyni go jednym z faworytów w przypadku dojazdu do mety kilkuosobowej grupki.

Namieszać mogą też tacy kolarze, jak Giacomo Nizzolo (Team Qhubeka NextHash), Oliver Naesen (AG2R Citroen Team), Sep Vanmarcke (Israel Start-Up Nation), Jordi Meeus, Martin Laas (BORA-hansgrohe), Amaury Capiot (Team Arkea Samsic) czy Timothy Dupont (Bingoal Pauwels Sauces WB).

W Primus Classic wystartuje trzech Polaków – Szymon Sajnok (Cofidis, Solutions Credits), Kamil Małecki (Lotto Soudal) i Łukasz Owsian (Team Arkea Samsic).

Wyścig będzie transmitowany od 16.00 na antenie Eurosport 2.

Poprzedni artykułDavid de la Cruz potwiedza swoje odejście z UAE Team
Następny artykułOficjalnie: Movistar rozwiązał kontrakt z Miguelem Angelem Lopezem
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments