Foto: Arctic Race of Norway

Po rocznej przerwie kolarze znów będą ścigali się w Grand Prix de Wallonie rozgrywanym… jak sama nazwa wskazuje – w Walonii. Tym razem organizatorzy zdecydowali się na zmianę trasy – czy wyjdzie ona na dobre?

Trasa

Kolarze będą ścigali się na pagórkowatej, 208-kilometrowej trasie z Aywaille do Namur, gdzie zlokalizowana będzie meta. Choć trudności będą czekały kolarzy już na początku wyścigu – pokonają wtedy takie wspinaczki, jak La Fagne (6,5 km; 3,7%), Côte de Brume (2,9 km; 7,1%) czy Côte de Werbomont (4,5 km; 4,1%). Następnie trasa nieco się wypłaszczy – aż do Côte de Warnant (2,4 km; 5%), ulokowanego na 85 kilometrów do mety.

Niedługo później zawodnicy wjadą na rundę, na której znajdą się wspinaczki Tienne aux Pierres (3,4 km; 4,7%) czy wspomniany już podjazd pod Cytadelę w Namur. Kolarze dwukrotnie pokonają sekwencję tych wzniesień. W przeciwieństwie do poprzednich lat, teren końcówki to nie „góra, dół, góra, dół…”, toteż wydaje się, że tegoroczna edycja wyścigu będzie łatwiejsza. Do tego dochodzi zmiana finałowego podjazdu – choć wciąż meta ulokowana będzie pod Cytadelą w Namur, w tym roku zawodnicy podjadą pod nią od innej strony. Droga nie będzie zatem brukowana, co jest kolejnym ułatwieniem.

Pogoda

Według rozmaitych prognoz ma ona ulegać zmianie w trakcie wyścigu. Na początku ścigania kolarze będą musieli mierzyć się z deszczem, ale po około dwóch godzinach opady mają ustać. Planowo mają one powrócić w okolicach godziny 17.00, więc jeżeli zawodnicy się pospieszą, to nie zmokną. W innym przypadku będą musieli podjeżdżać pod finałowe wspinaczki w deszczu.

Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

Na starcie Grand Prix de Wallonie staną zarówno kolarze, którzy liczą na sprint z grupy, jak i tacy, którzy wyścig chcieliby rozstrzygnąć atakami z większego dystansu. Można spodziewać się więc eksplozywnego wyścigu, z dużą liczbą ataków na podjazdach w końcówce. Prawdopodobna jest jednak opcja, w której wszystko się zjedzie i dojdzie do finiszu z okrojonego peletonu.

Faworyci

Ben Hermans (Israel Start-Up Nation) – zachwycił formą w wyścigu ze startu wspólnego o mistrzostwo Europy, w którym zajął ósmą pozycję, choć pomagał Remco Evenepoelowi. Wcześniej triumfował między innymi w Arctic Race of Norway, gdzie był najlepszy na kilkukilometrowej ściance. Może pokusić się o zwycięstwo zarówno po ataku, jak i po finiszu z mniejszej grupki.

Nils Politt i Ide Schelling (BORA-hansgrohe) – podobnie jak w przypadku Belga – będącym w dobrej dyspozycji kolarzom BORA-hansgrohe pasować będą różnorakie scenariusze. Obaj są dynamiczni i nie boją się kilkukilometrowych podjazdów. Jeszcze niedawno prezentowali się ze świetnej strony – Politt wygrał generalkę Tour of Deutschland, natomiast Schelling był drugim kolarzem Tour of Norway, a także zajął piątą pozycję w Circuito de Getxo, co czyni z nich faworytów do zwycięstwa.

Christophe Laporte (Cofidis, Solutions Credits) i Giacomo Nizzolo (Team Qhubeka NextHash) – są głównymi faworytami, jeśli dojdzie do finiszu z okrojonego peletonu. Szczególnie Christophe Laporte, który dwa lata temu finiszował w Namur na szóstej pozycji, nie powinien obawiać się tempa wyścigu. Może ono natomiast pokonać Giacomo Nizzolo. Gdyby tak się stało, o dobry wynik może powalczyć dobrze dysponowany ostatnio Victor Campenaerts. Jeśli chodzi zaś o Cofidis, w akcje może zabierać się dynamiczny Victor Lafay.

Tiesj Benoot (Team DSM) – dopiero na początku września wrócił do rywalizacji po intensywnej pierwszej części sezonu i od razu pokazywał bardzo dobrą formę. W czołowej dziesiątce kończył takie wyścigi, jak Benelux Tour czy Antwerp Port Epic, więc w Walonii również będzie jednym z faworytów do wysokiej pozycji.

Warren Barguil (Team Arkea Samsic) – triumfował w pagórkowatym Tour du Limousin i był ósmy w Arctic Race of Norway. Wielokrotnie pokazywał, że na ściankach jest bardzo groźnym kolarzem, więc nie można go skreślać.

O dobry wynik mogą powalczyć też Tim Wellens, Maxim Van Gils, Tosh Van der Sande (Lotto Soudal), Gianni Vermeersch (Alpecin-Fenix), Aime De Gendt i Biniam Ghirmay Hailu (Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux).

Wyścig będzie transmitowany od 16.30 na antenie Eurosport 1.

Poprzedni artykułRafał Majka na starcie włoskich wyścigów jednodniowych
Następny artykułTrentino pokazało, jak to się robi
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments