W kobiecym wyścigu z kalendarza World Tour, czyli rozgrywanym po raz 20. GP de Plouay – Lorient- Agglomération Trophée CERATIZIT po wygraną sięgnęła Elisa Longo Borghini. Podium uzupełniły Gladys Verhulst oraz Kristen Faulkner. Polki nie startowały.
Podobnie jak we wczorajszej rywalizacji panów tak i dziś na kolarki czekała cała masa wzniesień wokół bretońskiego Plouay. Nie sposób policzyć jak wiele udało się ulokować na nieco ponad 150km trasy, ciężko też wskazać na której z rund mogłyby zacząć dziać się kluczowe rozstrzygnięta.
Bardzo długo po starcie nie oglądaliśmy ucieczki dnia, a próby rwania peletonu. Po prawie połowie dystansu na czele znalazła się piątka Anna van der Breggen, Ruth Winder, Franziska Koch, Anna Henderson i Riejanne Markus. Peleton nie chciał im jednak dać zbyt wielkiej przewagi.
Akcja ta została dość szybko skasowana, a do ucieczki wyrwała się dwójka Jade Wiel (FDJ), Alena Amialiusik (Canyon). Tym zawodniczkom udało się zyskać przeszło minutę, później drugą i trzecią. W tym momencie w pogoń z peletonu wyskoczyła cała grupa zawodniczek, a były to Winder, Pirrone, Mackaij, Bujak, Shackley, Smith, Muzic, Chabbey oraz Van de Velde.
Po kolejnej rundzie na czele utrzymała się samotna Białorusinka, która miała 2 minuty nad peletonem. 10-osobowy pościg został w międzyczasie skasowany, a w głównej grupie zostało jedynie około 30 pań. 25km przed metą zaatakowała Elisa Longo Borghini (Trek) i jej ruch sprawił, że cały peleton porwał się w drobne strzępy.
Mistrzyni Włoch wyraźnie nie chciała czekać na finisz z grupy i pięknie zaczęła budować sobie przewagę. Dopadła Białorusinkę, a do niej doszły jeszcze dwie rywalki i taka czwórka znalazła się na czele. Nie dane im było jednak dojechać do mety, a z grupy zaczęły się kolejne skoki, acz nie sposób wymienić każdej kolarki, która próbowała.
Na ostatnich kilometrach ponownie skoczyła Elisa Longo Borghini i udało jej się zyskać około 15 sekund. Za nią jechała samotnie Floortje Mackaij, drugie tyle tracił peleton. Jak się okazało Włoszka była już nie do dogonienia, więc po złapaniu Holenderki walka rozegrała się o drugie miejsce. Środkowy stopień podium dla Gladys Verhulst, najniższy z kolei zajęła Kristen Faulkner.