Karpacki Wyścig Kurierów/Tomasz Markiewicz

Daan Hoeks wygrał 1. etap Karpackiego Wyścigu Kurierów na trasie z Tarnowa do Ciężkowic. Holender został nowym liderem wyścigu. 

Pierwszy etap 38. Karpackiego Wyścigu Kurierów prowadził z Tarnowa do Ciężkowic. Być może wypadałoby nazwać go królewskim, ponieważ znalazło się na nim sześć górskich premii (Gilowa Góra (x2) Ostry Kamień (x2), Wał i Wyszczekaniec). Do tego meta wyścigu znajdowała się na 700-metrowym podjeździe pod park zdrojowy w Ciężkowicach, którego maksymalne nachylenie dochodziło do 17 procent.

Najaktywniejszym kolarzem pierwszej części zmagań był Karol Wawrzyniak (Pogoń Mostostal Puławy).  Polak najpierw oderwał się od grupy wraz z Rickiem Hezmanem (Sensa – KVK), a później z Mathijsem De Lengiem (WV De Jonge Renner).

Ta chęć do walki pozwoliła mu na zdobycie punktów na lotnej premii Lotto w Szynwałdzie, a także na premii górskiej  Małopolska w Ostrym Kamieniu. Dość szybko jednak został zgubiony przez drugiego ze swoich towarzyszy, a po chwili złapał defekt i znalazł się za grupą. Zresztą nie tylko on, bo podobne problemy na rozgrywanym w deszczowej aurze etapie mieli również m.in. Joren Bloem i lider – Fran Miholjević.

Z przodu pozostawał więc samotny De Leng, który zgarnął 3 kolejne zwycięstwa na górskich premiach. Dopiero tuż przed metą ostatniej z nich dojechał do niego Valentin Gotzinger (WSA KTM Graz).

Dwójka kolarzy szybko zaczęła zyskiwać przewagę na resztą stawki. Na 50 kilometrów przed metą wynosiła ona już  2 minuty i 20 sekund i od tej pory utrzymywała się na podobnym poziomie.

W końcu jednak, w okolicach lotnej premii w Szynwałdzie znów zaczęła spadać. Na około 20 kilometrów przed metą doścignęła ją 14-osobowa grupa, w której znalazła się cała pierwsza trójka prologu, a więc: Fran Miholjević (Cycling Team Friuli ASD),  Filip Maciejuk (Polska), Daan Hoeks (WPGA Amsterdam).

To właśnie ona rozstrzygnęła między sobą kwestię dzisiejszego zwycięstwa na podjeździe w Ciężkowicach. Zwycięsko wyszedł z niej Hoeks. Drugi był Wincent Wilander, trzeci Fran Miholjević.

 

Poprzedni artykułSzeroki skład reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy
Następny artykułGP de Plouay – Lorient 2021: Elisa Longo Borghini solo wygrywa klasyk WT
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments