W 61. edycji belgijskiego klasyku Druivenkoers – Overijse, będącego w tym roku swoistą próbą przed mistrzostwami świata, zwyciężył Remco Evenepoel. Belg zaatakował samotnie na niemal 80km przed metą i nie dał się dopędzić. Startowało dwóch Polaków – Kamil Gradek oraz Łukasz Owsian.
Trasa wyścigu klasycznie dla imprez rozgrywanych w tym regionie wprost obfitowała w liczne krótkie podjazdy oraz kilka sektorów bruku. Po pokonania były 192km ze startem i metą w Overijse, a bogata lista startowa gwarantowała ciekawe ściganie.
Po 40km rywalizacji na czele znalazła się trójka Jonas Iversby Hvideberg (Uno-X Pro Cycling Team), Aaron Van Poucke (Sport Vlaanderen – Baloise) oraz Damien Gaudin (Team TotalEnergies). Nie był to jednak koniec walki o obecność w odjeździe dnia. Doskoczyć do nich próbowała kolejna czwórka. Z poziomu peletonu kontrolowała to wszystko drużyna Deceuninck – Quick-Step.
Ostatecznie ucieczka powiększyła się do aż 9 kolarzy, acz ich przewaga nie przekroczyła nawet 2 minut. Na około 80km przed metą znalazła się mała grupka kolarzy, z której chwilę później ruszył na solo Remco Evenepoel. Belg szybko zyskał ponad minutę przewagi nad rywalami. W głównej grupie gonić go próbowały ekipy UAE-Team Emirates, Lotto Soudal i Alpecin-Fenix.
Wat een beeld… @EvenepoelRemco solo op de Moskesstraat 😍 #VDO21 pic.twitter.com/C6ucgrkbbV
— Druivenkoers Overijse (@Druivenkoers) August 26, 2021
I pewnie wszystko zmierzałoby w stronę przewidywanego rozstrzygnięcia gdyby nie… pożar. Na trasie wyścigu interweniować musiała straż pożarna, a kolarze zostali zatrzymani. Zresztą najlepiej to nietypowe wydarzenie oddadzą po prostu zdjęcia.
🇧🇪 #VDO21
Well this is unexpected… 🚗🔥 pic.twitter.com/1Enj6SOn49
— Alpecin-Fenix Cycling Team (@AlpecinFenix) August 26, 2021
On couvre Remco Evenepoel, qui devrait repartir en tête avec le même avantage. Mais pour l'instant, les pompiers devant lui tentent de maîtriser le feu. #DruivenkoersOverijse #VDO21 pic.twitter.com/SvEtExgwVY
— Le Gruppetto (@LeGruppetto) August 26, 2021
Dopiero po długiej neutralizacji wznowiono rywalizację. Remco ruszył na ostatnie 28km na 36 sekund przed peletonem. Jak się jednak okazało przerwa zadziałała jeszcze na korzyść Belga, który stale powiększał swoją przewagę. Na 12km przed metą miał już prawie minutę zapasu i pewnie jechał po triumf.
Remco Evenepoel samotnie przeciął linię mety, a za jego plecami w dwójkowej walce po drugą pozycję sięgnął jego kolega klubowy Mikkel Frølich Honoré. Podium uzupełnił Aimé De Gendt (Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux).