Po trójkowym finiszu na ul. Hallera w Kartuzach złoty medal w wyścigu o mistrzostwo Polski 2021 zdobył Kacper Hoppa (UKS Copernicus). Po srebro finiszował Michał Pomorski (Warszawski Klub Kolarski), zaś na najniższym stopniu podium stanął Kacper Gieryk (UKS Copernicus).  

Juniorzy rywalizowali na całkiem sporym dystansie 133 kilometrów, co oznacza, że mieli do przejechania jedną dużą rundę (52 km) i trzy małe (po 27 km).

Profil dużej pętli (52 km)
Profil małej pętli (27 km)

Punktualnie o godzinie 9:00 burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński dał sygnał do startu juniorom, którzy pomimo że startowali dość wcześnie, to już musieli zmagać się z dusznym powietrzem oraz palącym słońcem. Temperatura w cieniu oscylowała wokół 30 stopni.

Do wyścigu nie przystąpiło czterech następujących zawodników: Patryk Kwiatkowski (ALKS Stal Grudziądz), Mateusz Cywiński (Mayday Team) oraz dwaj kolarze drużyny WLKS Krakus-bbc Czaja) Dawid Szczurek i Jan Głowacki.

Na pierwszej dużej rundzie, na zjeździe, wydarzyła się dość poważna kraksa, w której uczestniczyło około czterdziestu zawodników, a sześciu następujących musiało wycofać się z wyścigu: Marek Kapela (Świt / Mazowsze Serce Polski Cycling), Stanisław Ogiejko (AMG Cybinka Team), Kacper Krupa (MGLKS Olimpijczyk Szczekociny), Marcin Żak (GKK Opty-Mazowsze) Mikołaj Szulik (UKS Avatar), Roland Sobczak (Warszawski Klub Kolarski), Wiktor Frajer (Grupa Kolarska Gliwice). Warto nadmienić, że w tym momencie wyścig stracił przynajmniej dwóch kandydatów do medali, którymi z tego grona byli Marek Kapela i Mikołaj Szulik.

Nieco później z powodu kraksy wycofał się także jedyny na liście startowej ubiegłoroczny medalista Kacper Maciejuk z KS Pogoni Mostostal Puławy, który jechał w związku z tym z prestiżowym numerem jeden na plecach (a stosując aptekarską dokładność 201, ponieważ taką właśnie numerację przyjęli organizatorzy).

Uformował się także dwunastoosobowy odjazd, który następnie połączył się z kolejną, siedmioosobową grupką i po raz pierwszy przez linię mety na czele znajdowali się następujący zawodnicy: Mateusz Gajdulewicz, Oliwier Zawistowski, Tadeusz Kaźmierczak, Michał Pomorski, (Warszawski Klub Kolarski, Kacper Gieryk (KTK Kalisz), Kacper Hoppa, Łukasz Rykowski, Olaf Kobus, Igor Sęk (UKS Copernicus), Patryk Janiszewski (AMG Cybinka Team), Kacper Szabunia (LKS Pom Strzelce Krajeńskie), Łukasz Skoczylas (Kolarski Klub Sportowy Gostyń), Antoni Kida (KS Społem Łódź), Marcin Rogowski, Karol Bochenek, Karol Kusy (Deichmann Sobótka), Kacper Wierzchowski (Świt Mazowsze Serce Polski), Michał Rząca (ALKS Stal Grudziądz) oraz Ignacy Chmielewski (Krakus bbc-Czaja). W grupie tej było wielu dobrych zawodników i zarazem faworytów do zwycięstwa. Ich przewaga nad poszatkowanym kraksą peletonem po przejechaniu 52 kilometrów wynosiła dwie i pół minuty.

Po pokonaniu pierwszej małej rundy trio Hoppa, Gieryk i Pomorski odłączyli się od kolegów z dużego odjazdu i przekroczyli linię mety z przewagą wynoszącą dokładnie pół minuty, zaś strata peletonu to było już około trzech minut. Wszystko więc wyglądało na to, że medaliści jechali w tej właśnie dużej grupie.

Ostatnią rundę, a więc finałowe 27 kilometrów ponownie na czele rozpoczęli Kacper Hoppa, Kacper Gieryk oraz Michał Pomorski. Trójka ta na linii mety miała dwie minuty nad samotnym „wiszącym” pomiędzy tymi dwiema grupkami Ignacym Chmielewskim.

Według meldunków z trasy, jakie otrzymywaliśmy na mecie z radia wyścigu trójka Hoppa-Gieryk-Pomorski wciąż jechała razem kilka kilometrów przed metą, a samotnie do mety wciąż zmierzał Ignacy Chmielewski. Publiczność na mecie wspierała mocno Hoppę, który jest wychowankiem klubu gospodarzy – Cartusia Kartuzy.

Z ciężarówki dla sędziów i mediów umieszczonej na linii mety widzieliśmy, że prowadzące trio rozegra między sobą finisz. Ostatecznie spełniło się życzenie miejscowych kibiców, bowiem na zaciętym i prowadzącym lekko pod górę finiszu najlepszy o wyrzut roweru okazał się Kacper Hoppa. Srebrem musi zadowolić się Michał Pomorski, zaś brązowym medalem Kacper Gieryk, który – przypomnijmy – przegrał jazdę indywidualną na czas z Mateuszem Gajdulewiczem o dwie setne sekundy.

Pełne wyniki znajdują się TUTAJ.

Poprzedni artykułNie musiał pić Red Bulla – po prostu założył koszulkę
Następny artykułZwift sponsorem Tour de France Femmes 2022
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments