fot. INEOS

Po znakomitym występie w kończącej wyścig Tour de Romandie jeździe na czas, Geraint Thomas zdołał przejąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej i wygrać całą imprezę. Walijczyk na mecie nie krył radości z końcowego triumfu.

Ostatni etap Tour de Romandie, zgodnie z przewidywaniami, był niezwykle interesujący. Swoje trzy grosze do rywalizacji dorzucili bowiem zarówno czasowcy, jak i zawodnicy walczący o najwyższe miejsca w klasyfikacji generalnej. W szczególnie rywalizacja o żółtą koszulkę rozgrzała kibiców, gdyż do samego końca ważyły się jej losy. Ostatecznie największy skalp zgarnął Geraint Thomas, który nie krył swojej radości.

Jestem bardzo zadowolony, szczególnie patrząc na wczorajszy błąd. Prawdę mówiąc czułem się jak na ostatniej czasówce w Tour de France 2018, kiedy przypieczętowałem triumf. Dokładnie jak wtedy, mówiłem sobie „nie popełnij błędu, nie upadnij”. To był świetny tydzień wraz z całym zespołem, który pokazał, że forma rośnie.

Już przed sezonem powiedziałem, że moim celem jest Tour i będę starał się poprawiać swoją formę zgodnie z dalekosiężnym planem. Moja postawa w Romandii pokazała mi, że wszystko idzie zgodnie z planem i w lipcu powinienem być bardzo mocny. To bardzo budujące

– powiedział Thomas po zakończeniu rywalizacji.

Następnym startem znakomitego Walijczyka będzie czerwcowy wyścig Criterium du Dauphine. Później z kolei zobaczymy go już na trasie Wielkiej Pętli.

Poprzedni artykułFestival Elsy Jacobs 2021: Norsgaard zgarnia wszystko
Następny artykułRybnik: kierowca strzelał do rowerzysty!
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments