fot. Tour of the Alps

Przez kolejne pięć dni będziemy ekscytować się rywalizacją jednych z najlepszych górali świata w jednym z najpiękniejszych miejsc w Europie. Ostatni włoski sprawdzian przed Giro d’Italia jak zwykle zgromadził na starcie gwiazdy, które za kilka tygodni rozpoczną walkę w pierwszym Wielkim Tourze w sezonie.

Trasa

Etap 1, 19 kwietnia: Brixen/Bressanone – Innsbruck 140,6 km

fot. procyclingstats.com

Pierwszy, najłatwiejszy etap Tour of the Alps rozpocznie się od czterokilometrowej wspinaczki (7%). Tempo może być wysokie już od startu, ponieważ, pomimo że jest to odcinek otwierający etap, szansę na dojazd do mety będzie miała ucieczka. Organizatorzy zaplanowali dwie premie górskie – Brenner/Brennero (13,5 km; 3%; max. 7,3%) oraz Axams (3,6 km; 6,7%; max. 10,4%), który zawodnicy pokonają dwukrotnie. Ostatni podjazd pod Axams zlokalizowany jest na 20 kilometrów do mety i nie powinniśmy się spodziewać tam ataków kolarzy liczących na dobre miejsce w klasyfikacji generalnej. Na 5 kilometrów do mety zawodnicy przejadą przez małe wzniesienie (900 m; 5%), gdzie ktoś może spróbować odskoczyć od grupy. Najbardziej prawdopodobny jest jednak finisz ze zredukowanego peletonu. Szansę na zwycięstwo będą mieli na przykład Andrea Vendrame (AG2R Citroen Team) czy Fabio Felline (Astana – Premier Tech), którzy dobrze radzili sobie w Tirreno-Adriatico, ale także Natnael Tesfatsion (Androni Giocattoli – Sidermec) czy Alexandr Riabushenko (UAE-Team Emirates). Możliwy jest też sukces niegroźnych w kontekście klasyfikacji generalnej uciekinierów.

Etap 2, 20 kwietnia: Innsbruck – Feichten im Kaunertal 121,5 km

fot. procyclingstats.com

Pierwsze kilkadziesiąt kilometrów drugiego etapu nie jest wymagające. Później zawodnicy dwukrotnie pokonają wspinaczkę pod Piller Sattel (od dwóch różnych stron). Najpierw będą podjeżdżać pod Gachenblick (9,1 km; 5,9%), a następnie pod stromy Kaunergrat (7,5 km; 9,3%). Na tych dwóch wzniesieniach z pewnością dojdzie do selekcji, o którą postarać może się bardzo mocna ekipa INEOS Grenadiers. Etap rozstrzygnie się na nieoznaczonym podjeździe pod Feichten im Kaunertal, którego nachylenie momentami sięga nawet kilkunastu procent. Gradient ostatniego kilometra wynosi niespełna 2%.

Etap 3, 21 kwietnia: Imst – Naturns/Naturno 162 km

fot. procyclingstats.com

Kolejny etap również obfituje w wymagające podjazdy – na początek kolarzy czeka wspinaczka pod Piller Sattel od Gachenblick, później Reschen / Passo Riesa (16,3 km; 3,3%), a następnie Frinig (9,5 km; 6,8%). Ostatni kategoryzowany podjazd – Tarsch/Tarres (4 km; 5,6%) – zaplanowany jest na 20 kilometrów do mety. Etap nie sprzyja atakom faworytów generalki, więc, podobnie jak w przypadku pierwszego odcinka, możemy zobaczyć tu sprint z okrojonego peletonu lub dojazd do mety uciekinierów.

Etap 4, 22 kwietnia: Naturns/Naturno – Valle del Chiese / Pieve di Bono 168,6 km

fot. procyclingstats.com

W pierwszej części etapu zawodnicy zmierzą się z Passo Castrin (24,4 km; 5,6%; max. 12%) i Campo Carlo Magno (14,4 km; 6,6%; max. 9%). Na tych dwóch wzniesieniach można spodziewać się sporej selekcji, jednak wszystko powinno rozstrzygnąć się na Boniprati (10 km; 6,8%; max. 10%). Podjazd jest wymagający, co będzie sprzyjało atakom lepszych górali. Zjazd ze wzniesienia, a szczególnie jego końcowy fragment, faworyzuje dobrych zjazdowców, więc jeśli na szczyt wjedzie kilku zawodników, możemy oczekiwać prób zgubienia rywali na serpentynach.

Etap 5, 23 kwietnia: Valle del Chiese / Idroland – Riva del Garda 120,9 km

fot. procyclingstats.com

Ostatni etap nie powinien przynieść wielu przetasowań w klasyfikacji generalnej. Szczyt najcięższego podjazdu, Passo Duron (6,4 km; 7,9%), umiejscowiony jest ledwie 40 kilometrów po starcie. Później zawodnicy będą dwukrotnie wspinać się pod Lago di Tenno (8,5 km; 6,2%), gdzie ciężko będzie odczepić przeciwników. Z tego powodu prawdopodobny jest sukces ucieczki lub, klasycznie już, finisz z okrojonej grupy.

Faworyci

INEOS Grenadiers – ekipa Dave’a Brailsforda będzie zdecydowanie najsilniejsza w stawce. Na Tour of the Alps zabrała ona między innymi Ivana Sosę, Daniela Felipe Martineza oraz triumfatora ostatniej edycji – Pavla Sivakova. Każdy z nich może pokusić się o zwycięstwo, a dodatkowo mają oni świetny skład do rozrywania peletonu na wcześniejszych podjazdach.

Simon Yates – na Prati di Tivo w Tirreno-Adriatico Yates spisywał się bardzo dobrze. Później jego forma trochę spadła, ale im bliżej Giro d’Italia, tym powinien być lepszy, dlatego można typować go jako faworyta nawet do zwycięstwa w całym wyścigu.

Alexandr Vlasov – Rosjanin z Astana – Premier Tech od ponad roku utrzymuje wysoką formę. Sezon 2021 zaczął od dziesiątego miejsca w Tour de la Provence, a później był drugi w Paryż-Nicea. Z dobrej strony powinien pokazać się też w Tour of the Alps.

Hugh Carthy – na ostatnim etapie Itzulia Basque Country pokazał, że na ciężkich podjazdach radzi sobie bardzo dobrze.

Romain Bardet i Jai Hindley – kolarze Team DSM zapowiadają walkę o najwyższe lokaty. Dotychczas obaj prezentowali się przyzwoicie, ale na podjazdach (Bardet w Tirreno-Adriatico, Hindley w Paryż-Nicea) trochę odstawali od najlepszych.

Matteo Fabbro – nie ścigał się od ponad miesiąca, ale w ostatnich zmaganiach, w których startował – w Tirreno-Adriatico – zajął bardzo wysokie, piąte miejsce imponując na Prati di Tivo, gdzie finiszował ósmy.

Pello Bilbao – ma za sobą bardzo dobry występ w Wyścigu Dookoła Kraju Basków, w którym zajął wysoką, szóstą pozycję. W Tour of the Alps będzie jedynym liderem ekipy Bahrain – Victorious, co z pewnością będzie chciał wykorzystać.

W walkę o miejsce w czołówce mogą włączyć się też Nairo Quintana (Team Arkea-Samsic), Domenico Pozzovivo (Team Qhubeka ASSOS), Torstein Traeen (Uno-X Pro Cycling), Gianluca Brambilla (Trek-Segafredo), Thibaut Pinot (Groupama – FDJ), Dan Martin i Ben Hermans (Israel Start-Up Nation).

Mój typ

Tytuł z 2019 roku obroni Pavel Sivakov.

Plan transmisji

Etap 1, 19 kwietnia – Eurosport 2 od 14.00

Etap 2, 20 kwietnia – Eurosport 2 od 14.00

Etap 3, 21 kwietnia – Eurosport 1 od 12.30

Etap 4, 22 kwietnia – Eurosport 2 od 14.00

Etap 5, 23 kwietnia – Eurosport 2 od 14.00

Poprzedni artykułThomas Pidcock: „Czuję, że byłem najmocniejszy”
Następny artykułTour of the Alps 2021: Mocna lista startowa
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments