fot. UAE-Team Emirates

Amerykanin Brandon McNulty (UAE-Team Emirates) został nowym liderem klasyfikacji generalnej Itzulia Basque Country.

Brandon McNulty podczas czwartego etapu Itzulia Basque Country jechał bardzo aktywnie. Na 24 kilometry do mety, na podjeździe Erlaitz, zaatakował wraz z Mikelem Landą (Bahrain – Victorious) i Estebanem Chavesem (Team BikeExchange), jednak tuż przed szczytem zostali doścignięci przez główną grupę.

Na zjeździe z tej wspinaczki od grupy oderwał się Chaves i Pello Bilbao (Bahrain – Victorious), a za nimi podążyli Jonas Vingegaard (Team Jumbo-Visma), Ion Izagirre (Astana – Premier Tech), Emanuel Buchmann (BORA-hansgrohe) i Brandon McNulty. Szóstka została odpuszczona przez grupkę faworytów na 50 sekund i między sobą rozstrzygnęła losy zwycięstwa. Linię mety pierwszy przeciął Ion Izagirre, który o włos wyprzedził Pello Bilbao. Trzecie miejsce zajął Brandon McNulty, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

– Planem był atak Tadeja na finałowej wspinaczce, a ja miałem spróbować oderwać się na zjeździe, jednak wszyscy się oglądali, więc pojechałem na siebie. Później razem z kilkoma kolarzami oderwaliśmy się od grupy i dojechaliśmy do mety. Wspólnie ciężko pracowaliśmy i wszystko skończyło się dla mnie bardzo dobrze

– mówił Amerykanin cytowany przez Cyclingnews.com.

Do końca wyścigu zostały dwa etapy, przed którymi Brandon McNulty ma ponad 20 sekund przewagi nad dwójką kolarzy Team Jumbo-Visma – Primozem Roglicem i Jonasem Vingegaardem.

– Ostatni etap będzie decydujący, będzie bardzo ciężki i mam nadzieję, że w końcówce będę miał dobre nogi. Mamy też Tadeja, więc zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by obronić koszulkę lidera

– dodał.

Poprzedni artykułJake Stewart: „ataki na tle rasowym są niedopuszczalne”
Następny artykułTour of the Alps 2021: Wielkie nazwiska na starcie
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments