Zawodnika INEOS Grenadiers już wkrótce powinniśmy znów zobaczyć na szosie. Brytyjczyk planuje swój start we „Flandryjskiej Piękności”.
Choć kampania klasyków nie układa się jak na razie po myśli INEOS Grenadiers, to akurat Pidcock może być ze swojej postawy całkiem zadowolony. Mimo że dopiero wchodzi do worldtourowego peletonu, to już stał się wiodącą postacią nowego pracodawcy. Zajął 3. miejsce w Kuurne-Bruksela-Kuurne i był 5. w Strade Bianche. Nawet w Milano-Sanremo, gdzie do jego postawy można było mieć pewne zastrzeżenia, jechał aktywnie i zajął najwyższe miejsce spośród wszystkich zawodników brytyjskiego zespołu.
Szanse na kolejne sukcesy będzie miał już niebawem. Jak podaje belgijska Sporza, 21-latek, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, wystartuje w serii najbardziej prestiżowych flamandzkich klasyków, która rozpocznie się już w piątek od E3 Saxo Bank Classic. Kolejnymi brukowanymi jednodniówkami z jego udziałem mają być Gent-Wevelgem, Dwars Doors Vlaanderen oraz Ronde Van Vlaanderen.
W rozmowie z belgijską prasą trener kolarza – Kurt Bogaerts zastrzegał, że kalendarz startów jego podopiecznego jest płynny i może jeszcze ulec zmianom, jednak na razie wszystko wskazuje na to, że zawodnik odpuści Paryż-Roubaix (o ile wyścig w ogóle się odbędzie). Wszystko po to, by przygotować się optymalnie do ardeńskich klasyków, które będą dla niego jedną z najważniejszych prób w tym sezonie.