Foto: Photo Gomez Sport

Groupama-FDJ podała skład na Tour Haut du Var 2021. Znaleźli się w nim dwaj najlepsi górale francuskiego zespołu – Thibaut Pinot oraz David Gaudu.

Dobre wspomnienia z francuskiej trzyetapówki ma starszy z kolarzy, który dwa lata temu wygrał cały wyścig, pokonując o trzy sekundy rodaka – Romaina Bardeta. Jednak od 2019 roku minęło już sporo czasu – dziś Pinot wciąż musi dochodzić do formy po kontuzji, której nabawił się podczas ostatniego Tour de France.

Po prostu cieszę się, że mogę tu wrócić i ponownie przypiąć numer startowy. Nie zamierzam grać swoją kartą – po prostu chcę pomóc drużynie. Skupiam się przede wszystkim na budowaniu bazy kilometrowej i mam nadzieję, że przy okazji uda mi się zrobić coś dla zespołu

– mówi Francuz.

Liderem ekipy na wyścig ma być więc 24-letni Gaudu, który lwią część ostatnich pięciu lat spędził jako pomocnik Pinota – m.in. dzięki jego wsparciu doświadczony Francuz wygrał Il Lombardia 2018 i został rewelacją Tour de France 2019 (choć wszyscy pamiętamy brutalny koniec jego marzeń). Teraz możemy być świadkami sytuacji całkowicie odwrotnej.

Nie mogę doczekać się wyścigu. Z tego co wiem, czekają nas trzy słoneczne dni. Zamierzam celować w zwycięstwo etapowe i najbardziej liczę na etap z metą na Mur de Fayence

– powiedział młody lider Groupamy.

O odniesienie sukcesu, czy to etapowego, czy w klasyfikacji generalnej, będzie mu bardzo ciężko, ponieważ obsada francuskiego wyścigu, podobnie jak to było podczas poprzednich – Etoile de Besseges i Tour de la Provence jest imponująca. Na liście startowej znaleźli się m.in. Bauke Mollema, Tao Geoghegan Hart, Jakob Fuglsang czy ubiegłoroczny triumfator – Nairo Quintana, jednak niewykluczone, że Gaudu, który już podczas ostatniej Vuelty pokazał gigantyczny potencjał (8. miejsce w „generalce” i dwa wygrane etapy), nie jest w starciu z nimi bez szans.

 

 

Poprzedni artykułZnamy termin wyścigu Starachowicka Strzała 2021
Następny artykułZwycięzca Orlen Wyścigu Narodów od zaraz w Jumbo-Visma
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments