Tak jak klasyczny sport trawiony jest przez doping, tak i jego elektroniczna odmiana ma swoich oszustów.

A sposobów na oszukiwanie podczas elektronicznych wyścigów kolarskich nie brakuje. Począwszy od najprostszych jak zaniżanie masy i wzrostu, aż po bardziej zaawansowane, jak na przykład zawyżone dane z mierników mocy. Ciałem odpowiedzialnym za zapobieganie i zwalczanie dopingu w sporcie jest Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), a jej odpowiednikiem na najpopularniejszej obecnie platformie treningowej i wyścigowej są grupy ZADA (Zwift Accuracy and Data Analysis) i ZwiftPower.

Pierwsza z nich powstała w 2016 roku i początkowo była oddolną inicjatywą użytkowników, jednak w 2019 roku została zrestrukturyzowana i obecnie zasiadają w niej pracownicy i konsultanci platformy Zwift. Jest ona odpowiedzialna za ekspercką analizę wyników uzyskiwanych podczas zawodów organizowanych przez Zwift oraz pod egidą Międzynarodowej Unii Kolarskiej i krajowych federacji. Każdy z uczestników takich zawodów musi wyrazić zgodę na bycie sprawdzanym przez ZADA. ZwiftPower także jest oddolną inicjatywą użytkowników i choć nie posiada takiej „mocy prawnej” jak ZADA to uczestnicy wyścigów także muszą się w niej zarejestrować i wyrazić zgodę na udostępnianie danych i możliwości ich weryfikacji.

Najprostszym i najbezczelniejszym sposobem oszustwa jest zaniżenie swojej masy. Niższa masa przy tej samej mocy to więcej watów na kilogram, czyli szybsze przemieszczanie się pod górę. O ile podanie dokładnej masy jest dobrowolne w jazdach treningowych, to już podczas wyścigów jest obowiązkowe i oficjalne ważenie odbywa się według określonego protokołu i nie może nastąpić wcześniej niż 24 godziny przed rozpoczęciem wyścigu. Podobnie jest z wysokością użytkownika, ponieważ niższy zawodnik ma mniejszą powierzchnię czołową, a więc mniejszy opór aerodynamiczny. Tutaj również obowiązuje specjalny protokół pomiaru wysokości.

Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa z dokładnością pomiaru mocy i ewentualnymi celowymi lub przypadkowymi zafałszowanymi pomiarami mocy wynikającymi chociażby z błędów kalibracyjnych. Aby startować w wyścigach konieczne jest posiadanie trenażera określonej klasy i miernika mocy. Pierwsza trójka każdych zawodów i kilkoro innych zawodników wybieranych wyrywkowo poddawanych jest kontroli polegającej na analizie wykresów mocy, kadencji i tętna zapisanych z dwóch niezależnych źródeł, a więc na przykład z trenażera i miernika mocy. Wyniki pomiarów są porównywane i w przypadku nieścisłości mogą prowadzić do anulowania rezultatu lub nałożenia poważniejszych sankcji w postaci dyskwalifikacji czy nałożenia czasowego zakazu startowania w wyścigach.

Jak często się to zdarza? Coraz rzadziej, jednak osób szukających nieuczciwych sposobów rywalizacji nadal nie brakuje. W styczniu 2021 roku dwie zawodniczki zostały ukarane półrocznym zakazem udziału w wyścigach na platformie Zwift. Pierwsza z nich to izraelska triathlonistka specjalizująca się w długich dystansach Antonina Reznikov. W jej przypadku porównanie danych wyścigowych z trenażera z danymi z drugiego źródła pomiaru mocy wykazała zawyżenie mocy o 32%. Zawodniczka pomimo początkowych zaprzeczeń w końcu przyznała się do manipulowania danymi celem zyskania nieuczciwej przewagi i poddała się karze.

Drugą ukaraną zawodniczką jest dziesiąta zawodniczka ubiegłorocznych mistrzostw Niemiec w kolarstwie szosowym Selma Trommer. Niemka również została wytypowana do weryfikacji danych z trenażera i w jej przypadku również wykryto zawyżenie danych o 9%. Po początkowych tłumaczeniach problemów z automatyczną synchronizacją danych zawodniczka przyznała, że jej pliki były edytowane jednak nie wzięła za to odpowiedzialności. Obydwie zawodniczki pomimo zakazu uczestnictwa w wyścigach nadal mogą korzystać z platformy Zwift w celach treningowych.

Tam, gdzie jest rywalizacja, tam zawsze pojawi się pokusa nieuczciwego zyskania przewagi. Nie inaczej jest w wirtualnym kolarstwie. Na szczęście nie brakuje sposobów walki z elektronicznymi oszustami. Zastanów się więc dwa razy zanim wpadniesz na pomysł oszukiwania podczas wyścigów na Zwifcie bo może się okazać, że w błyskawicznym tempie będziesz na ustach całego kolarskiego świata nie jako bohater, ale jako elektroniczny dopingowicz, a łatka ta zostanie z Tobą już na zawsze.

Oficjalne zasady antydopingowe ZWIFT > tutaj

Poprzedni artykułNowy termin Karpackiego Wyścigu Kurierów
Następny artykułNairo Quintana wyleczył kontuzję kolana i planuje pierwsze starty w nowym sezonie
Oficer marynarki handlowej z wykształcenia i zawodu. Pracę na morzu łączy z pasją do kolarstwa, a w szczególności do klasyków. Ma jedną wadę - lubi pływać przed i biegać po rowerze.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments