fot. Trek-Segafredo

Przed Giulio Ciccone bardzo ważny sezon – po raz pierwszy w karierze dostanie on szansę walki w klasyfikacji generalnej Wielkiego Touru. O tym, i nie tylko, porozmawialiśmy z Włochem podczas konferencji prasowej ekipy Trek-Segafredo.

Giulio Ciccone rozpoczął sezon 2020 bardzo dobrze – od zwycięstwa w Trofeo Laigueglia. Po przerwie spowodowanej pandemią także prezentował się na wysokim poziomie, meldował się w czołówkach takich wyścigów, jak Il Lombardia, Gran Piemonte czy Giro dell’Emilia. Później nadeszły jednak problemy.

Najpierw zaraził się koronawirusem i przez ponad miesiąc nie brał udziału w żadnym wyścigu, a później, z powodu problemów zdrowotnych, wycofał się z Giro d’Italia. W listopadzie przeszedł też operację przegrody nosowej i przez 10 dni nie mógł trenować. Aktualnie ze zdrowiem Włocha wszystko jest w porządku i z optymizmem patrzy w przyszłość.

Nadchodzący sezon będzie dla Giulio Ciccone wyjątkowy – po raz pierwszy w karierze dostanie szansę na bycie liderem ekipy w Wielkim Tourze, a konkretniej w hiszpańskiej Vuelcie. Wcześniej wystartuje między innymi w Vuelta a la Comunitat Valenciana, Volta ao Algarve, Tirreno-Adriatico i Giro d’Italia, gdzie będzie jednym z pomocników Vincenzo Nibalego, który jest już bliżej zakończenia kariery niż dalej. Z tego powodu to właśnie w Ciccone upatruje się włoskiego następcę „Rekina z Mesyny”.

– Szczerze mówiąc nie czuję presji, ale oczywiście jest to duża odpowiedzialność. Mam jeszcze jedno Giro z Vincenzo, gdzie będę mógł się czegoś od niego nauczyć i prawie cały rok na poprawę swoich umiejętności– Szczerze mówiąc nie czuję presji, ale oczywiście jest to duża odpowiedzialność. Mam jeszcze jedno Giro z Vincenzo, gdzie będę mógł się czegoś od niego nauczyć i prawie cały rok na poprawę swoich umiejętności.

Sam Nibali zapytany o Ciccone na konferencji prasowej powiedział, że nie wie, kim będzie chciał w przyszłości zostać Giulio.

– Mamy różne osobowości, Giulio ma bardzo „eksplozywny” charakter. Jego dobrą cechą jest to, że umie współpracować i podnosić morale zespołu

– mówił Nibali.

Vuelta a Espana będzie jednym z najważniejszych wyścigów w karierze Włocha. Po przejechaniu hiszpańskiego Wielkiego Touru zdecyduje on, w którą stronę będzie zmierzać jego kolarska kariera. By móc zrealizować swój cel, którym jest czołowa piątka klasyfikacji generalnej, Ciccone musi popracować nad jazdą na czas, a także nad oszczędzaniem energii. Dla Włocha będzie to coś nowego, bowiem dotychczas w trzytygodniówkach najczęściej walczył w ucieczkach. Sam określa siebie jako energiczną i żywiołową osobę i dodaje, że spokoju zarówno podczas wyścigów, jak i poza nimi, może uczyć się od Vincenzo Nibalego i Bauke Mollemy.

– Po Vuelcie będę musiał podjąć kilka decyzji dotyczących mojej kariery. Będzie to pierwszy raz, kiedy będę jechał na klasyfikację generalną i muszę zobaczyć, czy jestem w stanie powalczyć. Muszę zmienić swoje podejście. Gdy walczysz o etap lub o klasyfikację górską, możesz w danym momencie dać z siebie maksimum, ale gdy jedziesz na klasyfikację generalną, musisz się oszczędzać, ale oczywiście, gdy będę jechał Vueltę, będę próbował, nie będę cały czas siedział na kole (śmiech)

– mówił.

O swoim młodszym koledze wypowiedział się też Bauke Mollema, z którym rozmawialiśmy w poniedziałek.

– Myślę, że Giulio jest na dobrym poziomie, żeby powalczyć o generalkę. Pokazał to na wspinaczkach w ciągu kilku ostatnich sezonów, jechał Giro kilka razy. Największym wyzwaniem dla niego będzie utrzymanie koncentracji i skupienia przez trzy tygodnie, bo walcząc o etap możesz jechać bardziej agresywnie, a w przypadku klasyfikacji generalnej jest inaczej. Jeśli chodzi o parametry fizyczne, to ma on waty i moc, by powalczyć w generalce.

Ciccone, choć nie należy do najmłodszych kolarzy, wciąż ma przed sobą najlepsze lata kariery. Wie, że niektórzy młodsi kolarze zdołali osiągnąć już znacznie więcej od niego, ale mimo to wierzy, że wciąż może stać się lepszym zawodnikiem.

– Młodzi kolarze, jak Pogacar, Evenepoel czy Bernal, wygrali sporo wyścigów. Jestem od nich starszy i na pewno jestem na niższym poziomie, ale dalej mogę się rozwijać

– zakończył.

W konferencji prasowej ekipy Trek-Segafredo brał udział Kacper Krawczyk.

Poprzedni artykułNairo Quintana: „Jestem zainteresowany startem w Giro d’Italia”
Następny artykułAlessandro De Marchi: „Nie rozstałem się z CCC w miłej atmosferze”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments