Team UAE Colombia

Daniel Arroyave dość niespodziewanie znalazł angaż w World Tourze. Na jego usługi połasiło się EF Pro Cycling.

Kolumbijczyk to obecnie panujący mistrz swojego kraju w kategorii u23. Jednak poza tym triumfem ciężko znaleźć w jego CV jakieś większe sukcesy. W zeszłym roku startował w kilku europejskich wyścigach takich jak Tour of Szekerland, Tour of Hongrie czy Sibiu Tour, jednak jego wyniki nie powalały na kolana. W 2020 pandemia spowodowała, że ścigał się jedynie w kraju, ale i tam nie wyróżniał się szczególnie.

Należy jednak pamiętać, że Arroyave ma zaledwie 20 lat i od dłuższego czasu jest uważany za jeden z większych talentów w Kolumbii – w 2018 roku wygrał Vuelta del Porvenir – jeden z najważniejszych wyścigów juniorskich w tym kraju, w przeszłości wygrywany przez m.in. Rigoberto Urana – jego nowego kolegę z zespołu.

Uran nie jest zresztą jedynym rodakiem, którego Arroyave spotka w nowym zespole. Obok niego w składzie EF na przyszły sezon jest też Sergio Higuita – starszy od niego o zaledwie 3 lata, co oznacza, że kolarz raczej nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją.

Choć jego kraj kojarzy się ze świetnymi góralami, to 20-latek nie zamierza iść w ślady Urana, Quintany czy Lopeza. Jego głównym celem są klasyki.

Jestem dość wszechstronnym zawodnikiem, ale najlepiej radzę sobie w pofałdowanym terenie. Moje marzenia to: koszulka mistrza świata, wyjazd na igrzyska olimpijskie oraz zwycięstwa w najważniejszych klasykach

– mówił Arroyave w rozmowie z El Espectador.

Portal, na łamach którego zawodnik potwierdził swój transfer, łączy z EF także innego Kolumbijczyka – Diego Camargo – 22-latka, który tydzień temu wygrał Vuelta a Colombia. Jeśli plotki te znajdą swoje potwierdzenie, oznaczałoby to, że EF, pomimo odejścia Daniela Martineza, będzie jeszcze bardziej kolumbijskie, niż w zeszłym roku.

 

 

Poprzedni artykułFabio Aru nie wróci do Astany
Następny artykułDamian Papierski zamyka skład Voster ATS Team
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments