Fot. AG2R La Mondiale / © Tim De Waele / Getty Images

36-letni Belg Stijn Vandenbergh, który przez ostatnie lata reprezentował barwy AG2R La Mondiale, ogłosił zakończenie profesjonalnej kariery kolarskiej. 

Vandenbergh był specjalistą od wiosennych klasyków. Największe sukcesy odniósł w barwach Quick-Stepu, gdy był częścią słynnego i bardzo mocnego składu, w skład którego wchodzili: Tom Boonen, Niki Terpstra, Sylvain Chavanel, Zdenek Štybar oraz Matteo Trentin. Vandenbergh był drugi w Omloop Het Nieuwsblad (2013), trzeci w Baloise Belgium Tour (2016) i czwarty w Tour of Flanders (2014). W swoim palmáres ma tylko jedno zwycięstwo – etap w Wyścigu Dookoła Walencji (2016).

36-latek chciał jeszcze jeden raz przejechać wiosenną kampanię wyścigów klasycznych, ale w związku z tym, że nie udało mu się znaleźć pracodawcy, postanowił odstawić rower do garażu. Poszukiwań z pewnością nie ułatwiły skutki pandemii koronawirusa, która u większości drużyn wywołała problemy finansowe.

– Ostateczny termin minął. Przestawiłem w swojej głowie pewien przycisk. Moja kariera dobiegła końca

– powiedział Vandenbergh gazecie „Het Laatste Nieuws”.

Belg patrzy teraz w przyszłość. Chce częściej widywać się ze swoją córką, a także podróżować.

– Zamierzam cieszyć się wolnym czasem, którego nigdy nie miałem. Ponadto chcę częściej widywać się ze swoją córką. Ona przychodzi do mnie na weekend raz na dwa tygodnie, ale w sezonie to nigdy się nie udawało. Planuję też odbyć kilka podróży. Na mojej liście jest Tajlandia i Maroko, gdzie chciałbym pojeździć na rowerze górskim. Teraz czerpię większą radość z jazdy w terenie niż na szosie

– wyjaśnił Vandenbergh.

Jak policzyli dziennikarze portalu Cyclingnews.com, Stijn Vandenbergh jest piątym belgijskim kolarzem, który ogłosił zakończenie kariery po sezonie 2020. Wcześniej zrobili to między innymi Jurgen Roelandts, Nikolas Maes oraz Serge Pauwels. Maes już otrzymał posadę dyrektora sportowego w Lotto-Soudal, zaś Pauwels zadeklarował, że ma nadzieję pozostać w kolarstwie. Tymczasem Vandenbergh nie sprecyzował, czym będzie chciał zająć się w przyszłości.

– Nie wiem, co będę dalej robił. Daję sobie pół roku albo rok, aby pomyśleć o przyszłości. W tej chwili zaplanowałem sobie kilka podróży i chciałbym robić to częściej – podróżować samochodem w miłych okolicznościach przyrody i patrzeć na mapę, gdzie można zjeść śniadanie czy obiad

– wyjaśnia.

W związku z odejściem z AG2R Vandenbergha, a także Clémenta Chevriera oraz Axela Domonta i – z drugiej strony – przyjściem Grega Van Avermaeta, Boba Jungelsa i Liliana Calmejane’s, podpiecznych Vincenta Lavenu czekają spore zmiany. Warto również pamiętać, że do AG2R dołączył drugi sponsor tytularny – firma Citröen.

Poprzedni artykułWout Van Aert i Lotte Kopecky z nagrodą „Flandrien of the year”
Następny artykułEnrico Gasparotto dołącza do kolarskich emerytów
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments