fot. Trek - Segafedo

Dyrektor sportowy zespołu Trek-Segafredo Steven de Jongh podsumował sezon 2020 w wykonaniu popularnego „Rekina z Mesyny”.

Z pewnością nie tak swoje starty w 2020 roku wyobrażał sobie Vincenzo Nibali. 36-letni Włoch był między innymi szósty w Il Lombardia oraz siódmy w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia. Zdecydowanie były to wyniki poniżej oczekiwań czterokrotnego zwycięzcy wyścigów trzytygodniowych. Podobny pogląd na rezultaty lidera ekipy Trek-Segafredo ma jeden z dyrektorów sportowych zespołu Steven de Jongh.

Spodziewaliśmy się więcej po Vincenzo Nibalim. Myślę, że wraz z jego trenerem popełnili pewne błędy w przygotowaniach przed wznowieniem sezonu. Vincenzo nadal ma ważny kontrakt z Trek-Segafredo. Nie będzie mu łatwo wygrać w Giro d’Italia (w 2021 roku), ale kiedy będzie w świetnej formie wciąż jest to możliwe

– mówił Holender w wywiadzie udzielonym Het Koers.

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach wokół Vincenzo Nibaliego pojawiło się wiele plotek dotyczących jego przyszłości. Włoski dziennikarz Beppe Conti ujawnił informację o tym, że usługami Sycylijczyka zainteresowana jest ekipa INEOS Grenadiers. Podane doniesienia zdementował później agent 36-latka Alex Carrera.

Poprzedni artykułEnrico Gasparotto dołącza do kolarskich emerytów
Następny artykułKolejne podium Wouta van Aerta w przełajach
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments