fot. ASO / Alex Broadway

Lider ekipy UAE Team Emirates Tadej Pogačar ocenił zaprezentowaną niedawno trasę Tour de France 2021.

22-letni Słoweniec w fantastycznym stylu odebrał zwycięstwo w Le Grande Boucle swojemu rodakowi Primožowi Rogličowi (Jumbo-Visma) podczas finałowej „czasówki” na La Planche des Belles Filles. Jest to, jednak już historia. W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem sportowym Marca zawodnik ekipy UAE Team Emirates zwraca uwagę na to, że przyszłoroczna edycja Tour de France ma się zakończyć zaledwie tydzień przed planowanymi Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio, co bez wątpienia może wpłynąć na plany wielu zawodników

Jest trochę za wcześnie, aby powiedzieć, kto jest faworytem do wygrania następnego Tour de France. Będziemy musieli zobaczyć, kto się w ogóle na nim pojawi. Igrzyska Olimpijskie zaczną się tydzień później. Zobaczymy, więc kto wystartuje w „Wielkiej Pętli”, kto nie, a kto potraktuje Tour jako formę przygotowań do Igrzysk w Tokio

– stwierdził Słoweniec.

Tadej Pogačar odniósł się, również do zaprezentowanej trasy 108. edycji Tour de France. W 2021 roku podczas francuskiego Grand Touru kolarze będą mierzyć się z aż 58-kilometrami samotnej walki z czasem. Sam Słoweniec jest zdania, że to nie trasa decyduje o trudności wyścigu.

To zawodnicy sprawiają, że wyścig robi się trudny. Może to być naprawdę wymagające, gdy  kolarze zdecydują się na bardzo szybką jazdę. To prawda, że wolałbym więcej górskich etapów z finiszem na podjeździe. Ale mimo tego myślę, że w ciągu trzech tygodni będę mieć wystarczająco wiele okazji na zrobienie znaczącej różnicy

– zakończył 22-latek.

Poprzedni artykułSilvan Dillier łączony z Alpecin-Fenix
Następny artykułHarry Tanfield opuszcza drużynę AG2R La Mondiale
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments