fot. ASO / Alex Broadway

Czy będąc zawodowym kolarzem można szukać wyzwań także w innych sportach? Oczywiście. Udowodnił to Michał Kwiatkowski, który… przebiegł półmaraton.

Przez poprzednie lata, jesień kojarzyła się kolarzom przede wszystkim z okresem roztrenowania, odpoczynku i luzowania pasa. Ze względu na opóźniony sezon 2020, tym razem sytuacja jest jednak inna, przez co zawodnicy muszą szybko po zakończeniu sezonu wrócić do poważnej pracy. Zdaje sobie z tego sprawę Michał Kwiatkowski, który na dobre wrócił już do pełnego ruchu. Póki co jednak nie zobaczymy go na rowerze a… w butach do biegania, które pomogły mu w czwartek przebiec półmaraton.

Według informacji udostępnionych przez wciąż aktualnego kolarza ekipy Ineos, przygotowanie do przebiegnięcia nieco ponad 21 kilometrów trwało kilka dni. „Kwiato” postanowił bowiem powoli się rozkręcać, by zaatakować połowę dystansu maratońskiego. Ostatecznie udało mu się go pokonać w czasie 1:52:48, a towarzyszyła mu żona Agata oraz Jacek Walczak, masażysta drużyny Ineos.

Pokaz siły byłego mistrza świata udowadnia, że po zakończeniu kariery na pewno nie będzie mu brakować sportu. Niewykluczone, że za kilka lat zobaczymy go na trasach triathlonowych, które wśród byłych kolarzy są niezwykle popularne.

Poprzedni artykułNaszosowe oceny: Pomorze Zachodnie
Następny artykułJasper Philipsen: „To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments