Słoweniec z Jumbo-Visma jest bardzo zadowolony ze zwycięstwa na czasówce i odzyskania koszulki lidera hiszpańskiej Vuelty.
Czasówka kończąca się na Mirador de Ézaro była emocjonująca do samego końca. Na dwóch międzyczasach najlepszy był Will Barta (CCC Team) i wydawało się, że to on będzie mógł się cieszyć ze swojego pierwszego, jakże ważnego zwycięstwa. Jednak rzutem na taśmę o sekundę na linii mety lepszy okazał się nie kto inny jak Primoz Roglic. Tym samym kolarz Jumbo-Visma wrócił także na pozycję lidera La Vuelta a Espana.
To naprawdę bardzo miły dzień. Cieszę się, że znowu po dłuższej przerwie udało mi się wygrać czasówkę. Obawiałem się tego etapu, ale o dziwo poczułem się dziś silny. Wielu spodziewało się, że na finałowej ściance mogę stracić do Carapaza. Na szczęście moja forma dzisiaj dopisała. Ważne, że mam 39 sekund przewagi, a nie straty w generalce. Nadal walczymy o zwycięstwo i na tym musimy się skupić
– powiedział szczęśliwy na mecie Słoweniec.