Kamil Małecki (CCC Team) zajął czwarte miejsce na 16. etapie Giro d’Italia. Polak cały dzień spędził w ponad 20-osobowym odjeździe, a na metę wjechał w trzyosobowej grupce – z Enrico Battaglinem (Bahrain-McLaren) i Benem Swiftem (INEOS Grenadiers).
Kamil Małecki już wczoraj w wywiadzie dla naszego portalu zapowiadał, że dziś będzie chciał zabrać się do ucieczki i powalczyć o zwycięstwo. Jak powiedział, tak zrobił. Kamil znalazł się w 28-osobowym odjeździe dnia, a po ataku Jana Tratnika w grupie pościgowej. Ostatecznie Polak finiszował na czwartym miejscu przegrywając jedynie ze Słoweńcem, Benem O’Connorem (NTT Pro Cycling) i Enrico Gasparotto, który o włos go pokonał.
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej jazdy. Czwarte miejsce na koniec tak długiego i trudnego etapu to bardzo dobry wynik, szczególnie, że to ostatni tydzień mojego pierwszego Wielkiego Touru. Niektórzy mogliby oczekiwać, że będę tracił formęę, ale myślę, że w ciągu wyścigu ją zbudowałem i mogę walczyć o zwycięstwa etapowe. To była bardzo duża ucieczka i zawiązywała się dość długo, ale kiedy się uformowała, ciężko pracowaliśmy, bo wiedzieliśmy, że mamy szansę dojechać do mety przed peletonem. Dobrze, że prawie przez cały dzień w odjeździe był ze mną Joey Rosskopf, co było bardzo pomocne, szczególnie, że niektóre drużyny miały więcej niż jednego zawodnika w ucieczce. Kiedy byliśmy na finałowych okrążeniach, wyścig przyspieszył, ale czułem się dobrze i byłem w stanie podążać za akcjami i utrzymać się w pierwszej grupie pościgowej. Było blisko trzeciego miejsca, ale szczerze jestem zadowolony z mojego wyniku, to dobry prognostyk na przyszłość
– mówił cytowany przez biuro prasowe CCC Team Kamil Małecki.
Dla 24-latka jest to jeden z lepszych wyników w karierze. Kamil Małecki ma na swoim koncie wygrane klasyfikacje generalne Bałtyk-Karkonosze Tour, CCC Tour – Grody Piastowskie. Oprócz tego zajął drugie miejsce w Tour de Hongrie i szóste w tegorocznym Tour de Pologne.