fot. Team Sunweb

Zaledwie 22-letni Szwajcar jest bez wątpienia rewelacją obecnego sezonu. Po swojej świetnej jeździe na Tour de France i brązowym medalu na mistrzostwach światach w Imoli zawodnik zespołu Sunweb triumfował dziś w swoim debiucie w Strzale Walońskiej.

Marc Hirschi po raz kolejny pokazał, że możemy zaliczać go do grona świetnych kolarzy specjalizujących się w wyścigach klasycznych. Szwajcar nie miał sobie równych na „drodze kapliczek” prowadzącej na Mur de Huy. Tego sukcesu nie byłoby bez bardzo dobrej postawy jego zespołu podczas La Flèche Wallonne, o czym wspomniał po wyścigu lider ekipy Sunweb.

Myślę, że pojechaliśmy dziś perfekcyjny wyścig. Od samego początku go kontrolowaliśmy. Ostatnią wspinaczkę zacząłem na dobrej pozycji. Chciałem trochę poczekać i wykorzystać pracę innych kolarzy podczas wspinaczki. Około 100 metrów przed metą poczułem, że to właściwy moment na atak i zacząłem sprint. Udało mi się uzyskać przewagę i mogłem wygrać. Dzisiejsza praca zespołu była idealna i cieszę się, że udało mi się ją wykończyć. Nie popełniłem na finiszu żadnego błędu i bardzo się cieszę, że mogłem odnieść swój drugi triumf w zawodowej karierze

– stwierdził zawodnik Team Sunweb w rozmowie z biurem prasowym swojej ekipy.

Już w najbliższą niedzielę Marca Hirschiego czeka kolejne wyzwanie. Tym razem Szwajcar powalczy o dobry wynik w monumencie, którą będzie słynna La Doyenne.

Będę cieszyć się z wygranej przez kilka kolejnych dni, zanim znowu w pełni skupię się na niedzielnym wyścigu Liège-Bastogne-Liège

– zakończył 22-latek.

Poprzedni artykułWaleczny skład AG2R La Mondiale na Giro d’Italia 2020
Następny artykułGiro d’Italia 2020: Koronawirus w ekipie Astany powodem zmian w składzie
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments