fot. Bartek Kozyra / naszosie.pl

Za Karoliną Kumięgą świetny występ w I dniu mistrzostw. Wczoraj zawodniczka TKK „Pacific” Toruń Nestle Fitness Cycling Team dość niespodziewanie sięgnęła po brązowy medal w kategorii elity.

Kumięga owszem, była wymieniana w gronie faworytek, ale wśród orliczek. Tymczasem wczoraj wykręciła świetny czas – 28:49, który nawet pomimo pięciosekundowej kary, (za błąd na słabo oznakowanym nawrocie) dał jej brązowy medal. Tym samym 21-letnia zawodniczka pokonała m.in Agnieszkę Skalniak i Martę Lach, więc nic dziwnego, że jest bardzo zadowolona ze swojego występu.

Przed mistrzostwami moim głównym celem był medal w U-23. Szczerze mówiąc nawet nie myślałam o walce o medal w elicie, dlatego ten brąz jest dla mnie sporym zaskoczeniem i naprawdę cieszę się, że tak się to potoczyło

– mówiła nam tuż po starcie.

Po sukces sięgnęła nie tylko w pięknych okolicznościach przyrody – linia startu i mety znajdowała się obok parku zdrojowego w Busku-Zdroju, ale także przy pięknej pogodzie. Nawet wiatr, o którym mówiło się, że może odegrać sporą rolę, nie był wielkim problemem.

Było bardzo ciepło i nie wiało szczególnie mocno, choć w pierwszą stronę wiatr był  delikatnie sprzyjający, a od nawrotu było nieco trudniej. Trasa też bardzo mi odpowiadała. Nie była tak techniczna, jak ta zeszłoroczna, ale trochę różnorodności było. Na początku przejechałyśmy przez dwa ronda, potem na trasie pojawiły się hopki. Trzeba było często zmieniać rytm, więc łatwo nie było

 

– zapewniała zawodniczka, która, co ciekawe, nie z jazdą indywidualną na czas wiązała swoje największe nadzieje na sukces w tegorocznych mistrzostwach Polski.

Nastawiałam się bardziej na start wspólny – ta konkurencja pasuje mi zdecydowanie bardziej. Jazda indywidualna na czas nigdy nie była moją najmocniejszą stroną, choć w tym roku mocno nad nią pracowałam i rzeczywiście bardzo się poprawiłam. Dlatego w sobotę nastawiam się na walkę wśród orliczek, ale też w elicie

– zadeklarowała.

Już w zeszłym roku zawodniczka zespołu z Torunia zajęła 7. miejsce w wyścigu ze startu wspólnego elity. Teraz trasa będzie inna, nieco trudniejsza niż w Ostródzie, ale Kumięga nie będzie nią zaskoczona.

Wraz z resztą ekipy robiłyśmy rekonesans już jakiś czas temu i przejechałyśmy wtedy trasę czasówki i startu wspólnego. Runda, na której będzie rozgrywany wyścig, bardzo mi odpowiada – będzie bardzo techniczna i znów znajdzie się na niej sporo hopek. Myślę, że jest to trasa, która sprzyja ucieczkom

– przewiduje Kumięga, która zapytana o to, czy wobec tego zamierza wziąć udział w jednej z nich odpowiedziała.

Taki jest plan!

W Busku-Zdroju rozmawiał Bartek Kozyra.

Poprzedni artykułNTT Pro Cycling powalczy o etapy na Tour de France
Następny artykułPrimož Roglič pozostaje optymistą, jeśli idzie o start w Tour de France
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments